[Search] Szukaj   [Recent Topics] Najnowsze Tematy   [Hottest Topics] Hottest Topics   [Members]  Użytkownicy   [Groups] Strona główna 
Pomnik Bolesława Chrobrego  XML
Spis Forum » Stare forum (archiwum)
Autor Wiadomości
Ilek


Joined: 19/05/2012 23:23:03
Wiadomości: 312
Offline

W Skandynawii mowi sie ze owczesne jezyki skandynawskie (dzisiejszy szwedzki, dunski, norweski i islandzki) tez sie roznily od siebie o wiele mniej niz ich dzisiejsze odpowiedniki i ze na ogol nie bylo zadnych problemow ze wzajemnym zrozumieniem. Jest to wiec byc moze proces bardziej ogolny, to ze owczesne jezyki zaczynaja sie pomalu "rozmnazac przez podzial". Do dzisiaj nie ma zreszta na ogol wiekszych problemow ze zrozumieniem miedzy n.p. norweskim i szwedzkim. Jako ciekawostke dodam, ze mimo ze dunski i norweski przynajmniej w pismie sa do siebie baaardzo podobne, i mimo ze Szwedzi i Norwedzy najczesciej dobrze sie rozumieja, to wiekszosc Szwedow nie rozumie <i>mowionego</i> dunskiego ktory jest tak gardlowy, ze zartuje sie ze dunski to nie jezyk a choroba gardla. Tak wiec moge czytac ksiazke po dunsku i rozumiem jakies 90% a moze i wiecej, ale mowic z Dunczykiem nie idzie i przechodzimy wtedy czesto na angielski.

fredrus wrote:I ja nie jestem specjalista, ale wydaje mi sie ze "Polski" i "Czeski" w X w. duzo mniej ze soba sie roznily, niz dzisiaj - zreszta wiele slow ktore egzystuja we wspolczesnym czeskim jezyku, u nas przetrwalo jedynie w literaturze historycznej. Miewam dosc czesto kontakty kontakty, z czeskim malzenstwem, z nim rozmawia mi sie dosc dobrze, bo mimo, ze on mowi do mnie po czesku, to zna on roznice miedzy Polskim, a Czeskim i w miejscach gdzie slowa sa calkiem rozne, wstawia on polskie odpowidniki. Natomiast jego zona nie zna na tyle Polskiego i z nia rozmawia mi sie trudniej, i dosc czesto musimy kozystac z pomocy jej meza. Ze Slowakami zas, rozmawia mi sie duzo latwiej, prawie tak jak z rodowitymi Slazakami
kate16


Joined: 19/05/2012 23:23:03
Wiadomości: 277
Offline

Może nie antywarszawska jako mieszkańców Warszawy tylko antywarszawska jako władze centralne które właziły ,włażą ale mam nadzieję że w przyszłości nie będą właziły w życie Wrocławia i Wrocławian.

jacekq wrote:Hehe, z tendencji typu anty, to na tym portalu najbardziej wybija się antywarszawska, co to panie, tego, tę cegłę...
fredrus


Joined: 19/05/2012 23:23:03
Wiadomości: 43
Offline

W porzadku Ilek°, zapomnijmy o tym nieporozumieniu.

Ilek wrote:Jezeli ktos odebral moje mniej lub bardziej udane zarty jako oskarzanie kogokolwiek tutaj o antysemityzm, to zapewniam ze nie bylo to moim zamiarem. Twoja poprzednia reakcje odczulem na poczatku bardziej jako reakcje na to ze drwie z opowiesci biblijnych, ktore dla niektorych sa nietykalne.
fredrus


Joined: 19/05/2012 23:23:03
Wiadomości: 43
Offline

Mysle ze jako przyczyne oddalenia sie od siebie Polskiego i Czeskiego mozna dodac jeszcze przesuniecie sie granic Polski na wschod l powstanie niemieckiego bufora miedzy Polakami i Czechami, co utrudnialo wzajemne kontakty. Podobnie jest z Portugalskim w Portugalii i Brazylii i Hiszpanskim w Hiszpanii i i jej zamorskich koloniach - oddalenie geograficzne powoduje oddalenie ligwistyczne.

Ilek wrote:Czy jest wiadomo na ile owczesny polski i owczesny czeski sie od siebie roznily i kiedy jezyk zachodnioslowianski zaczal sie "rozdzielac" na bardziej lub mniej osobny czeski i osobny polski? Wiem ze to dlugotrwaly proces ktorego nie mozna datowac dokladnie, ale ile jest racji w moim przypuszczeniu, ze duza, moze nawet zasadnicza, role odgrywalo tu powstawanie panstwowosci, tak czeskiej jak i polskiej, podczas ktorych lokalne dialekty panujacych dworow pomalu zaczynaja sie rozprzestrzeniac jako dominujace wlasnie dlatego ze sa dialektami panujacych?
Ilek


Joined: 19/05/2012 23:23:03
Wiadomości: 312
Offline

OK.

fredrus wrote:W porzadku Ilek°, zapomnijmy o tym nieporozumieniu.
fredrus


Joined: 19/05/2012 23:23:03
Wiadomości: 43
Offline

W przypadku Angielskiego w odniesieniu do Ameryki, ale i nie tylko, powyzsza teoria nie dziala, gdyz roznice(poza akcentem) miedzy brytyjskim i amerykanskim Angielskim, sa tak male, ze nie warte wspominania.
Ale w tym przypadku czynnikiem unifikujacym, w ostatnich kilkudziesieciu latach jest globalna rozrywaka, glownie produkcji amerykanskiej.

fredrus wrote:Mysle ze jako przyczyne oddalenia sie od siebie Polskiego i Czeskiego mozna dodac jeszcze przesuniecie sie granic Polski na wschod l powstanie niemieckiego bufora miedzy Polakami i Czechami, co utrudnialo wzajemne kontakty. Podobnie jest z Portugalskim w Portugalii i Brazylii i Hiszpanskim w Hiszpanii i i jej zamorskich koloniach - oddalenie geograficzne powoduje oddalenie ligwistyczne.
Ilek


Joined: 19/05/2012 23:23:03
Wiadomości: 312
Offline

Nie zapominajmy tutaj o aspekcie czasowym: od niepodleglosci USA od Wielkiej Brytanii uplynelo zaledwie nieco ponad 200 lat. Czy to aby nie George Bernard Shaw kiedys powiedzial o Anglii i USA "two countries divided by the same language". Innym aspektem jest rozwoj powszechnego szkolnictwa ktory tez ma silne dzialanie unifikujace, potepiajac i zwalczajac jako "bledne" jezykowe "niepoprawnosci" ktore, gdyby mogly sie rozwijac bez zwalczania, mogly by sie wyksztalcic w osobny dialekt, a moze nawet i jezyk (granice sa tu plynne).

fredrus wrote:W przypadku Angielskiego w odniesieniu do Ameryki, ale i nie tylko, powyzsza teoria nie dziala, gdyz roznice(poza akcentem) miedzy brytyjskim i amerykanskim Angielskim, sa tak male, ze nie warte wspominania.
Ale w tym przypadku czynnikiem unifikujacym, w ostatnich kilkudziesieciu latach jest globalna rozrywaka, glownie produkcji amerykanskiej.
jacekq


Joined: 19/05/2012 23:23:03
Wiadomości: 866
Offline

Przyznam, że nie odebrałem tego żartu inaczej niż jako żart i to całkiem zabawny - skojarzył mi się tekst reżysera w Misiu: "Prasłowiańska grusza chroni w swych konarach plebejskiego uciekiniera" itd.

Ilek wrote:Jezeli ktos odebral moje mniej lub bardziej udane zarty jako oskarzanie kogokolwiek tutaj o antysemityzm, to zapewniam ze nie bylo to moim zamiarem. Twoja poprzednia reakcje odczulem na poczatku bardziej jako reakcje na to ze drwie z opowiesci biblijnych, ktore dla niektorych sa nietykalne.
diag


Joined: 19/05/2012 23:23:03
Wiadomości: 24
Offline

Uff, dobrnąłem wreszcie do końca. Dobrze, że wątki tasiemcowe przygasły, bo bym ich nigdy nie dogonił.Cały tydzień czytałem z przerwami jak seriale, ale warto było. I wtedy przypomniałem sobie, że już kilka lat wstecz, spotkałem coś ciekawego o pomnikach wrocławskich. Poszperałem i odnalazłem niszową gazecinę, a w niej ów artykuł, który w pewnym sensie nawiązuje do tego wątku. Autor nie chce pisać o pomnikach, które stały i zostały zniszczone. Również nie chce pisać o tych, które są. Niczym w poemacie epickim przywołuje te , których nie ma, a które być powinny ! Ale kto dzisiaj słucha poety... http://wroclaw.hydral.com.pl/597,artykul.html

smoq wrote:Czy ktoś ma pojęcie jak on ma wyglądać?
Ilek


Joined: 19/05/2012 23:23:03
Wiadomości: 312
Offline

Ciekawe ze na jego liscie jednak nie ma Boleslawa Chrobrego.

diag wrote:Uff, dobrnąłem wreszcie do końca. Dobrze, że wątki tasiemcowe przygasły, bo bym ich nigdy nie dogonił.Cały tydzień czytałem z przerwami jak seriale, ale warto było. I wtedy przypomniałem sobie, że już kilka lat wstecz, spotkałem coś ciekawego o pomnikach wrocławskich. Poszperałem i odnalazłem niszową gazecinę, a w niej ów artykuł, który w pewnym sensie nawiązuje do tego wątku. Autor nie chce pisać o pomnikach, które stały i zostały zniszczone. Również nie chce pisać o tych, które są. Niczym w poemacie epickim przywołuje te , których nie ma, a które być powinny ! Ale kto dzisiaj słucha poety... http://wroclaw.hydral.com.pl/597,artykul.html
TadPiotr


Joined: 19/05/2012 23:23:03
Wiadomości: 599
Offline

Bo ten Chrobry jest wyraźnie lizusowski. Ale jaki problem: można co rok zmieniać nazwę na kolejnego Henryka lub Bolesława.
Artykuł dziwaczny miejscami. Jagiellończyk bez sensu (przy okazji, w artykule są błędy, warto poprawić), wolałbym Corvinusa. Jeszcze zapomniał o Wygnańcu, dzięki któremu Śląsk się rozpadł na kawałki.

Ilek wrote:Ciekawe ze na jego liscie jednak nie ma Boleslawa Chrobrego.
kate16


Joined: 19/05/2012 23:23:03
Wiadomości: 277
Offline

Dlaczego -każdy z wymienionych w tym artykule zasługuje na pamięć a może nawet na pomnik przecież mamy ich we Wrocławiu tak mało.

TadPiotr wrote:Bo ten Chrobry jest wyraźnie lizusowski. Ale jaki problem: można co rok zmieniać nazwę na kolejnego Henryka lub Bolesława.
Artykuł dziwaczny miejscami. Jagiellończyk bez sensu (przy okazji, w artykule są błędy, warto poprawić), wolałbym Corvinusa. Jeszcze zapomniał o Wygnańcu, dzięki któremu Śląsk się rozpadł na kawałki.
Ilek


Joined: 19/05/2012 23:23:03
Wiadomości: 312
Offline

Przyszla mi do glowy zupelnie bezbozna mysl. Otoz na starym miescie w Jerozolimie, tuz poza polnocno-zachodnim rogiem murow wokol starego miasta, jest obelisk wzniesiony krotko <b>po</b> wojnie szesciodniowej 1967 r., podczas ktorej wschodnia Jerozolima wraz ze starym miastem przeszla pod kontrole israelska. Obelisk-pomnik zostal wzniesiony przez arabskich mieszkancow wschodniej Jerozolimy, ktora przed owa wojna nalezala do Jordanii, ku czci zolnierzy Legionu Arabskiego (czyli armii Jordanii) ktorzy podczas wojny szesciodniowej polegli w obronie miasta walczac z wojskami izraelskimi. Jak mieszkancy niedawno wtedy zdobytej wschodniej Jerozolimy zwrocili sie do roznych wladz izraelskich o pozwolenie na wzniesienie tego pomnika, wiekszosc odpowiedziala nie. Jednakze legendarny, zupelnie niedawno zmarly, burmistrz przedtem izraelskiej a po wojnie polaczonej Jerozolimy, Teddy Kollek, postawil sprawe twardo: Polaczona Jerozolima jest rowniez domem mieszkajacych tam Arabow, i maja oni prawo czcic swoich bohaterow. I tak obelisk-pomnik zostal tam postawiony i nadal stoi. Jak wielka zbrodnia wobec mitologii odwiecznej polskosci Wroclawia byloby postawienie pomnika niemieckich zolnierzy poleglych w obronie Wroclawia i tych ktorzy obrone przezyli ale nie przezyli sowieckich lagrow? <b>Podkreslam ze nie stawiam takiej propozycji.</b> Ze wzgledu na to ze byli to zolnierze w sluzbie Hitlera byloby to zupelnie niemozliwe. Probuje jedynie swiadomie poprowokowac jak daleko mozna by bylo rozszerzyc chec uczczenia ludzi ktorzy cos jednak dla Wroclawia znaczyli. Jak sa pomniki zolnierzy i oficerow radzieckich, ktorzy to miasto tak gruntownie zniszczyli, to dlaczego nie stawiac pomnikow zolnierzy ktorzy padli w obronie swojego miasta?

kate16 wrote:Dlaczego -każdy z wymienionych w tym artykule zasługuje na pamięć a może nawet na pomnik przecież mamy ich we Wrocławiu tak mało.
kate16


Joined: 19/05/2012 23:23:03
Wiadomości: 277
Offline

IIek -jak dla mnie to postawienie pomnika upamiętniającego niemieckich żołnierzy którzy stracili życie w wyniku działań wojennych i to nie tylko podczas II wojny jest sprawą oczywistą dziwie się tylko że jeszcze takiego pomnika we Wrocławiu nie ma ( oczywiście to nie dotyczy zbrodniarzy wojennych).

Ilek wrote:Przyszla mi do glowy zupelnie bezbozna mysl. Otoz na starym miescie w Jerozolimie, tuz poza polnocno-zachodnim rogiem murow wokol starego miasta, jest obelisk wzniesiony krotko <b>po</b> wojnie szesciodniowej 1967 r., podczas ktorej wschodnia Jerozolima wraz ze starym miastem przeszla pod kontrole israelska. Obelisk-pomnik zostal wzniesiony przez arabskich mieszkancow wschodniej Jerozolimy, ktora przed owa wojna nalezala do Jordanii, ku czci zolnierzy Legionu Arabskiego (czyli armii Jordanii) ktorzy podczas wojny szesciodniowej polegli w obronie miasta walczac z wojskami izraelskimi. Jak mieszkancy niedawno wtedy zdobytej wschodniej Jerozolimy zwrocili sie do roznych wladz izraelskich o pozwolenie na wzniesienie tego pomnika, wiekszosc odpowiedziala nie. Jednakze legendarny, zupelnie niedawno zmarly, burmistrz przedtem izraelskiej a po wojnie polaczonej Jerozolimy, Teddy Kollek, postawil sprawe twardo: Polaczona Jerozolima jest rowniez domem mieszkajacych tam Arabow, i maja oni prawo czcic swoich bohaterow. I tak obelisk-pomnik zostal tam postawiony i nadal stoi. Jak wielka zbrodnia wobec mitologii odwiecznej polskosci Wroclawia byloby postawienie pomnika niemieckich zolnierzy poleglych w obronie Wroclawia i tych ktorzy obrone przezyli ale nie przezyli sowieckich lagrow? <b>Podkreslam ze nie stawiam takiej propozycji.</b> Ze wzgledu na to ze byli to zolnierze w sluzbie Hitlera byloby to zupelnie niemozliwe. Probuje jedynie swiadomie poprowokowac jak daleko mozna by bylo rozszerzyc chec uczczenia ludzi ktorzy cos jednak dla Wroclawia znaczyli. Jak sa pomniki zolnierzy i oficerow radzieckich, ktorzy to miasto tak gruntownie zniszczyli, to dlaczego nie stawiac pomnikow zolnierzy ktorzy padli w obronie swojego miasta?
Ilek


Joined: 19/05/2012 23:23:03
Wiadomości: 312
Offline

A tak nieco bardziej na serio: Wydaje mi sie ze widzialem gdzies na portalu zdjecie kamienia ku pamieci ludzi - chyba i Niemcow i nie-Niemcow, ktorzy stracili zycie podczas niszczenia dzisiejszego placu Grunwaldzkiego na lotnisko. Cos w tym stylu mozna by bylo zrobic dla upamietnienia <i>wszystkich</i> ludzi (oczywiscie poza zbrodniarzami wojennymi), Niemcow, Rosjan i chyba tez nieco Polakow, ktorzy stracili zycie z powodu bezmyslnego, zbrodniczego i z wojskowego punktu widzenia zupelnie zbytecznego tak oglaszania Wroclawia twierdza ktorej sie bedzie bronic do ostatniej kropli krwi jak i zdobywania miasta poprzez systematyczne niszczenie. Nie nalezy tutaj tez zapominac o dziesiatkach a moze i nawet setkach tysiecy ludzi - cywilnych Niemcow - ktorych zgineli gdy ostra zima zmuszano ich do pieszego ewakuowania miasta. Odnosze wrazenie ze taki pomnik, najlepiej gdzies w centralnych czesciach miasta i najlepiej stawiany wspolnie przez Polske i Niemcy, bylby waznym historycznym <i>memento</i> sklaniajacym do zamyslunku i do zwiekszenia historycznej swiadomosci mieszkancow Wroclawia.

kate16 wrote:IIek -jak dla mnie to postawienie pomnika upamiętniającego niemieckich żołnierzy którzy stracili życie w wyniku działań wojennych i to nie tylko podczas II wojny jest sprawą oczywistą dziwie się tylko że jeszcze takiego pomnika we Wrocławiu nie ma ( oczywiście to nie dotyczy zbrodniarzy wojennych).
jacekq


Joined: 19/05/2012 23:23:03
Wiadomości: 866
Offline

O tym mówisz? http://www.wroclaw.hydral.com.pl/2054,obiekt.html

Ilek wrote:A tak nieco bardziej na serio: Wydaje mi sie ze widzialem gdzies na portalu zdjecie kamienia ku pamieci ludzi - chyba i Niemcow i nie-Niemcow, ktorzy stracili zycie podczas niszczenia dzisiejszego placu Grunwaldzkiego na lotnisko. Cos w tym stylu mozna by bylo zrobic dla upamietnienia <i>wszystkich</i> ludzi (oczywiscie poza zbrodniarzami wojennymi), Niemcow, Rosjan i chyba tez nieco Polakow, ktorzy stracili zycie z powodu bezmyslnego, zbrodniczego i z wojskowego punktu widzenia zupelnie zbytecznego tak oglaszania Wroclawia twierdza ktorej sie bedzie bronic do ostatniej kropli krwi jak i zdobywania miasta poprzez systematyczne niszczenie. Nie nalezy tutaj tez zapominac o dziesiatkach a moze i nawet setkach tysiecy ludzi - cywilnych Niemcow - ktorych zgineli gdy ostra zima zmuszano ich do pieszego ewakuowania miasta. Odnosze wrazenie ze taki pomnik, najlepiej gdzies w centralnych czesciach miasta i najlepiej stawiany wspolnie przez Polske i Niemcy, bylby waznym historycznym <i>memento</i> sklaniajacym do zamyslunku i do zwiekszenia historycznej swiadomosci mieszkancow Wroclawia.
Ilek


Joined: 19/05/2012 23:23:03
Wiadomości: 312
Offline

Zgadza sie.

mlose


Joined: 19/05/2012 23:23:03
Wiadomości: 19
Offline

Zgadzam się; we Wrocławiu brakuje pomników, które integrowałyby jego dzisiejszych mieszkańców z bliższą nam historią tego miasta niż czasy piastowskie i asymilowały niemieckie dziedzictwo w obszarach które oba narody uznają za wartość (nauka, kultura,etyka...).
Nie rozumiem dalczego nie można we Wrocławiu postawić pomnika Lessingowi, najmłodszemu z Moltków (antyfaszyście), jaiemuś znakomitemu patrycjuszowi czy też któremus z przedwojennych noblistów uniwestytetu, którymi Uniwerek się zreszta chwali - tyle że co najwyżej na papierze.
Osobiście mam juz dość topornych pomników żołnierza polskiego, pomordowanych, Piastów i orłów.

Ilek wrote:A tak nieco bardziej na serio: Wydaje mi sie ze widzialem gdzies na portalu zdjecie kamienia ku pamieci ludzi - chyba i Niemcow i nie-Niemcow, ktorzy stracili zycie podczas niszczenia dzisiejszego placu Grunwaldzkiego na lotnisko. Cos w tym stylu mozna by bylo zrobic dla upamietnienia <i>wszystkich</i> ludzi (oczywiscie poza zbrodniarzami wojennymi), Niemcow, Rosjan i chyba tez nieco Polakow, ktorzy stracili zycie z powodu bezmyslnego, zbrodniczego i z wojskowego punktu widzenia zupelnie zbytecznego tak oglaszania Wroclawia twierdza ktorej sie bedzie bronic do ostatniej kropli krwi jak i zdobywania miasta poprzez systematyczne niszczenie. Nie nalezy tutaj tez zapominac o dziesiatkach a moze i nawet setkach tysiecy ludzi - cywilnych Niemcow - ktorych zgineli gdy ostra zima zmuszano ich do pieszego ewakuowania miasta. Odnosze wrazenie ze taki pomnik, najlepiej gdzies w centralnych czesciach miasta i najlepiej stawiany wspolnie przez Polske i Niemcy, bylby waznym historycznym <i>memento</i> sklaniajacym do zamyslunku i do zwiekszenia historycznej swiadomosci mieszkancow Wroclawia.
jacekq


Joined: 19/05/2012 23:23:03
Wiadomości: 866
Offline

Mnie brakuje pomników Alzheimera, czy Mikulicza-Radeckiego... to tak na początek.

mlose wrote:Zgadzam się; we Wrocławiu brakuje pomników, które integrowałyby jego dzisiejszych mieszkańców z bliższą nam historią tego miasta niż czasy piastowskie i asymilowały niemieckie dziedzictwo w obszarach które oba narody uznają za wartość (nauka, kultura,etyka...).
Nie rozumiem dalczego nie można we Wrocławiu postawić pomnika Lessingowi, najmłodszemu z Moltków (antyfaszyście), jaiemuś znakomitemu patrycjuszowi czy też któremus z przedwojennych noblistów uniwestytetu, którymi Uniwerek się zreszta chwali - tyle że co najwyżej na papierze.
Osobiście mam juz dość topornych pomników żołnierza polskiego, pomordowanych, Piastów i orłów.
Ilek


Joined: 19/05/2012 23:23:03
Wiadomości: 312
Offline

Mozna jeszcze dodac Ludwika Hirszfelda, Ferdynanda Lassalle, Paula Peikerta, Maxa Berga, Richarda Konwiarza, Hansa Poelziga, Maxa Borna, Norberta Eliasa, Jerzego Grotowskiego, Dietricha Bonhoeffera, Hugo Steinhausa, Zakariasza Frankela, just to mention a few...

jacekq wrote:Mnie brakuje pomników Alzheimera, czy Mikulicza-Radeckiego... to tak na początek.
 
Spis Forum » Stare forum (archiwum)
Przejdź do: