Te kamienice miały już swoje opisy, ale zostały pousuwane. Dotyczy to dużej ilości obiektów. Może Tobie uda się zaprowadzić porządek? Życzę powodzenia.
Miałbym takie pytanie- właściwie zupełnie pozbawione związku z powyższą fotografią. Z licznych komentarzy wnioskuję że zna Pani biegle język niemiecki- stąd pytanie.
Chodzi o nazewnictwo kamienic we wrocławskim rynku na portalu. W przypadku kilku z nich w dawnej nazwie własnej pominięto przyimki zur lub zum.
I tak np. obecnie Kamienica Pod Siedmioma Elektorami posiada wpisane w nazwę dawną Sieben Kurfürsten. Tymczasem na rekonstrukcji rynku dokonanej przez Steina widnieje podpis Zu den sieben Kurfürsten. Podobnie jest w przypadku Kamienicy Pod złotym Słońcem.
W portalowej nazwie dawnej wpisane jest Goldene Sonne- tymczasem Stein podaje zur goldenen Sonne. Czy pomijanie przyimków (w nazwach dawnych obiektów) nie deformuje nieco sensu historycznej nazwy? Pozdrawiam. K.K.
Ojej, nie czuję się na tyle kompetentna, żeby wyrażać kategoryczne opinie. Niemniej jednak uważam, że brak „zu”, „zur” itd. to efekt upraszczania nazw na przestrzeni lat, ich „upotocznienia”. Nigdy nie przyglądałam się temu bliżej, nie analizowałam tej sprawy , więc moje zdanie opiera się wyłącznie na tym, co napisałeś (proszę mi nie „paniować”) . Moja osobista opinia jest więc taka, że tak – pomijanie tych przyimków zniekształca sens historycznej (pierwotnej?) nazwy.
Bardzo dziękuję za odpowiedż. Także jestem przekonany, iż jest to zagadnienie warte rozwinięcia- stąd pozwoliłem sobie na pytanie
w formie publicznej, nie używając prywatnej wiadomości. Myślę, iż komentarze można przenieść. Moje zdanie w tej kwestii jest takie same-uważam,że
pomijanie przyimków w dawnych nazwach własnych nieco deformuje ich sens. Wiem od historyka specjalizującego się w historii Niemiec, że w przypadku tłumaczenia tekstów-
różnice między przekładem dokonanym przez historyka znającego jezyk niemiecki a profesjonalnym nawet tłumaczem potrafią być kolosalne. Osobną zupełnie kwestią byłoby
ustalenie czy forma zapisu niemieckich nazw własnych kamienic wrocławskiego rynku z biegiem lat zmieniała się- czy też pominięcie przyimków jest spowodowane nieco błędnym polskim, powojennym
tłumaczeniem nazw.
Przypuszczam, że kłopoty z tłumaczeniem nazw własnych mają metryki tak dawne jak obiekty, których dotyczą. Już samo pochodzenie nazwy ma często zagmatwany charakter. Niektórych do dziś nie umiemy trafnie przetłumaczyć na język polski. Co do zaimków, to niemieckie nazwy często ich nie zawierały a po polsku ich użycie wydaje się nieodzowne, np. Drei goldene Adler przetłumaczyłem Pod Trzema Złotymi Orłami, ale Albrecht Dürer, czy Uranus? Itd, itp. Inwencja nazewnicza, to odwieczne pytanie - co poeta miał na myśli... a jak skądinąd wiadomo tłumaczenie poezji często bywa trudniejsze od jej tworzenia. Na szczęście to pasjonujące zadanie. W jednym z Adreßbuchów natknąłem się na listę kamienic uporządkowaną wg ich nazw własnych, wrócę do niej, kiedy wypracujemy porządek w tej sprawie.