Przypominam sobie, że już po otwarciu E.Leclerca (koło 2001 roku) stała jeszcze lokomotywownia. Pamiętam, że przychodziło się tu z kumplami popiwkować...teren był wtedy niby strzeżony przez ochronę ale były to takie ciecie, że spokojnie można było łazić. Szopa była w kiepskim stanie jeszcze za kadencji ZNTK, obrotnica nie miała homologacji także wjazd na stanowiska był uniemożliwiony. Przez jakiś czas część budynku lokomotywowni była wynajmowana przez jednego gościa, który miał tu swój warsztat. Potem szopę zburzono...