Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Wnętrza pałacu, Łupki
jawc: Celowo nie prostowane, aby nie tracić zysku z UWA :-)
ul. Szajnochy Karola, Wrocław
Danuta B.: Poprosimy o tytuł filmu, mamy kolekcję.
Kościół pomocniczy Matki Bożej Bolesnej, al. NMP, Nowa Ruda
Keco: Rzeczywiście. Dzięki za wyłapanie.
1957 - Powódź, ul. Wolności, Szczytna
Tomen: Taka drobnostka, w nazwie obiektu jest brak spacji między "Wolności" a myślnikiem i dodatkowo do kasacji spacja między "Nadrzeczna" a nawiasem.
Kładka II (Kamienny Potok/ul. Wolności - ul. Nadrzeczna), ul. Wolności, Szczytna
Tomen: Taka drobnostka, w nazwie obiektu jest brak spacji między "Wolności" a myślnikiem i dodatkowo do kasacji spacja między "Nadrzeczna" a nawiasem.
Zdjęcia niezidentyfikowane, Międzylesie
Zbigniew Franczukowski (bynio): Niestety nie :(

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

Hellrid
pavelo
Parsley
Wolwro
jawc
Popski
FM
McAron
FM
FM
FM
rajaser
Hellrid
Hellrid
McAron
Hellrid
Termit
Termit
Parsley
moose
Rob G.

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Zespół pałacowo - parkowy w Bukowcu
Autor: Thor°, Data dodania: 2006-02-02 23:54:31, Aktualizacja: 2006-02-02 23:54:31, Odsłon: 5102

Mały świat von Redenów

Pierwszy zamek obronny, otoczony fosą, powstał w Bukowcu już w II poł. XVI w.
Kiedy w 1579 r. właścicielem majątku został Georg von Reibnitz w zamku utworzono kaplicę dla gminy protestanckiej.
Bukowiec pozostawał własnością rodziny do 1759 r. kiedy to zmarł ostatni jej przedstawiciel z tej linii, baron Jan Maksymilian von Reibnitz.
W kolejnych latach właściciele dóbr zmieniali się dość często. Byli to członkowie znanych rodów, m.in. von Kottwitz, von Richthofen, czy von Seherr – Thoss.
8 lipca 1785 r. Maria Eleonora von Prittwitz, z domu baronowa von Seherr – Thoss sprzedała majątek szambelanowi, starszemu radcy górniczemu, dyrektorowi Naczelnego Urzędu Górnictwa we Wrocławiu, baronowi Friedrichowi Wilhelmowi von Reden.
Ambitny absolwent prawa i nauk przyrodniczych Uniwersytetów w Getyndze i Halle podróżujący wcześniej naukowo po Belgii, Holandii i Francji podpisał umowę obejmującą także m.in. własność Kostrzycy. Baron już od dwóch lat był właścicielem pałacu w Karpnikach, ale po nabyciu dóbr w Bukowcu sprzedał go wraz z całym karpnickim majątkiem.
W 1786 r. von Reden otrzymał tytuł hrabiowski.
Zakupiona rezydencja nie spełniała widocznie oczekiwań hrabiego skoro zlecił jej przebudowę profesorowi Friedrichowi Rabe z Berlina. W efekcie, w latach 1790 – 1800 powstał nowy pałac w stylu klasycystycznym. Założono wówczas także efektowny park krajobrazowy.

Zdjęcie nr 1
Zdjęcie nr 2
Zdjęcie nr 3
Zdjęcie nr 4

Zdjęcie nr 5
Zdjęcie nr 6
Zdjęcie nr 7
Zdjęcie nr 8

Zdjęcie nr 9
Zdjęcie nr 10
Zdjęcie nr 11



Dwa lata po ukończeniu przebudowy, 50 – letni wówczas hrabia von Reden, ożenił się z młodszą o 22 lata baronówną Friederike von Riedesel zu Eisenbach – Lauterbach. Od tego czasu małżonkowie wspólnie rozbudowywali park Powstał w nim m.in. Belweder, czyli pawilon widokowy wzorowany na greckich świątyniach, sztuczne ruiny opactwa, dom kąpielowy, dom ogrodnika, wieża widokowa i sztuczne ruiny amfiteatru w stylu rzymskim.

Zdjęcie nr 12
Zdjęcie nr 13

Zdjęcie nr 14
Zdjęcie nr 15
Zdjęcie nr 16
Zdjęcie nr 17

Zdjęcie nr 18
Zdjęcie nr 19
Zdjęcie nr 20

Zdjęcie nr 21
Zdjęcie nr 22
Zdjęcie nr 23

Zdjęcie nr 24
Zdjęcie nr 25
Zdjęcie nr 26

Zdjęcie nr 27
Zdjęcie nr 28

Zdjęcie nr 29

Zdjęcie nr 30
Zdjęcie nr 31
Zdjęcie nr 32

Zdjęcie nr 33



Powstały też obiekty nawiązujące do etapów rozwoju człowieka – jaskinia, chata pokryta mchem, Krąg Druidów czy Święty Gaj Dębowy. Było to jedno z najbardziej znanych założeń krajobrazowo – parkowych w ówczesnych Prusach.

Zdjęcie nr 34



Friedrich von Reden w czasach największej aktywności zawodowej był nie tylko urzędnikiem. Jako doświadczony górnik i geolog wiele podróżował. Nie bał się nadzorowania prac w trudnych warunkach pod ziemią. Był słabego zdrowia, ale dzielnie znosił niesprzyjające warunki. Na pewno było to trudne, zwłaszcza, że cierpiał na bezsenność, wrzody żołądka i migrenę.
Już jako minister górnictwa, krytykowany za sposób kierowania interesami, mając zaledwie 33 lata, niemalże umierał wymiotując krwią. Niemniej nadal kierował pracami, chociaż np. w Tarnowskich Górach robił to ... z łóżka.
Był też zapewne człowiekiem porywczym, skoro w 1783 r. wziął udział w pojedynku, w którym został poważnie zraniony w prawe ramię. Mimo obaw, że może ono pozostać nieruchome, nadal aktywnie pracował i snuł plany na przyszłość. Właśnie wtedy kupił pałac w Karpnikach.
Wspomnieć należy także, że von Reden był inicjatorem wprowadzenia do górnictwa drezyny oraz budowy sztolni spławnych, stanowiących dzisiaj niejednokrotnie wspaniałą atrakcję turystyczną.

Wróćmy jednak do Bukowca, gdzie w sierpniu 1798 r. hrabia podejmował następcę zmarłego rok wcześniej pruskiego króla Fryderyka Wilhelma II.
Fryderyk Wilhelm III wraz z królową Luizą nie tylko gościli w pałacu w Bukowcu ale także zwiedzali Kotlinę Jeleniogórską. Podobno podczas wizyty na zamku Chojnik królowa powiedziała : „Cóż za niebiańska okolica ! Gdybyż Berlin leżał u jej stóp.” Teraz także warto ...
Jak już wiadomo, w 4 lata później hrabia poślubił baronową Friederike. Kochała ona męża mimo różnicy wieku i jego licznych niedomagań. Wspólnie tworzyli świat, w którym przyszło im żyć. Romantyczny park rozkwitał.
Mimo aktywności w rozbudowie posiadłości oraz ciężkiej pracy hrabia von Reden nadal podupadał na zdrowiu. W 1809 r. odniósł obrażenia obu nóg, kiedy wywrócił się jego powóz. Przez ponad rok nie mógł poruszać się bez kul. Niemniej Friederike bardziej martwił jego bezustanny kaszel i spadek wagi.
Trudne czasy odbijały piętnem się na życiu małżonków. Podczas wojen napoleońskich, w sierpniu 1813 r. musieli oni uciekać z Bukowca przed wojskami nadciągającymi od strony Wałbrzycha.
Kiedy 26 sierpnia 1813 r. wojska sprzymierzone pod dowództwem feldmarszałka von Blücher zwyciężyły w bitwie nad Kaczawą, von Redenowie powrócili do swojego majątku. Sam hrabia nie na długo. Zmarł 3 lipca 1815 r. zapisując wcześniej posiadłości żonie.

Zdjęcie nr 35
Zdjęcie nr 36
Zdjęcie nr 37



Hrabina była niezwykłą kobietą. Jako przewodnicząca Towarzystwa Biblijnego organizowała akcje charytatywne dla dzieci. W czasie ciężkiej zimy 1817 r. urządziła w Bukowcu jadłodajnię. Swoją wiedzę botaniczną oraz doświadczenie miłkowskich „laborantów” wykorzystała do zorganizowania zielarskiej apteki. Dbała o lokalny przemysł lniarski i browarniczy. Wspierała protestanckich uciekinierów z Tyrolu osiedlających się w pobliskich Mysłakowicach.
Po śmierci męża nie zamknęła się w sobie. Nadal przyjmowała licznych gości z całej Europy, którzy przyjeżdżali podziwiać wspaniały park w Bukowcu. Często bywał tu wówczas zaprzyjaźniony z hrabiną król Fryderyk Wilhelm IV. Być może tę właśnie przyjaźń wykorzystała do uzyskanie zgody króla na przeniesienie do Karpacza świątyni Wang. Do dzisiejszego dnia istnieje tam pomnik z pamiątkową tablicą poświęconą hrabinie ufundowany przez Fryderyka Wilhelma IV.

Zdjęcie nr 38
Zdjęcie nr 39



Były to czasy, w których kształtowała się słynna po dziś dzień Dolina Królów. W 1822 r. książę Wilhel Pruski został właścicielem pałacu w Karpnikach, a w dwa lata później księżniczka Luiza Radziwiłłówna, znana mieszkańcom Dolnego Śląska z nieszczęśliwego romansu z pruskim następcą tronu, zamieszkała w pałacu w Ciszycy. W 1831 r. król Fryderyk Wilhelm III nabył pałac w Mysłakowicach, a kilka lat później, dla księżniczki Niderlandzkiej Luizy, pałac w Wojanowie. Majątki te wraz z dobrami w Bobrowie oraz należącymi do książęcego rodu von Reuß posiadłościami w Staniszowie oraz kowarskimi Radocinami stały się ulubionym miejscem pruskiej magnaterii.

Hrabina von Reden zmarła 14 maja 1854 r. Została pochowana obok męża w krypcie opactwa.
Po jej śmierci majątek odziedziczyła Marie Karoline von Rotenhan i w tej rodzinie pozostał on do 1945 r. Wcześniej, bo w 1936 r. konserwator prowincji śląskiej Günther Grundmann zlecił szeroko zakrojoną renowację. M.in. odnowiono belweder, gdzie umieszczono pamiątki po Friedrichu Wilhelmie von Reden.
Ostatni właściciel Bukowca, już z okresu II wojny światowej, Friedrich von Rotenhan został stąd wysiedlony w 1946 r.

Po wojnie w pałacu mieściła się szkoła, potem dom wczasowy wrocławskich uczelni, a następnie należał do szkoły weterynaryjnej i domu spotkań młodzieży. Od 1984 r. mieściła się tu Akademia Rolnicza. W 1990 r. rozpoczęto prace konserwatorskie, zabezpieczono ruinę opactwa i oczyszczono ruiny belwederu.
Dzisiejszy Bukowiec, nie tak piękny jak w czasach swojej świetności, jednak wciąż intrygujący, zachęca do długich romantycznych spacerów i poznawania historii naszego miejsca na ziemi.


Na podstawie :
1. „Dolina zamków i ogrodów – Kotlina Jeleniogórska – wspólne dziedzictwo”. Praca zbiorowa. Jelenia Góra 2001.
2. Mała rezydencja wielkich ludzi" - artykuł R. M. łuczyńskiego opublikowany w miesięczniku SUDETY nr 6/39 z czerwca 2004.



Archiwalne obrazki wrzucili : olciaslow, Piotrowski, Neo[EZN], thor
Opracowanie tekstu i zdjęcia współczesne : thor / wroclaw.dolny.slask.pl


/ / / /
Marek Kuchciak | 2006-02-03 09:05:59
Warto dodać do artykułu, że dzięki staraniom hrabiny von Reden do Karpacza Górnego trafił kościół Wang.
Thor | 2006-02-03 21:22:58
Brak informacji o tym fakcie byłby nietaktem wobec hrabiny. Stąd też jest stosowna wzmianka w artykule (4 akapit od dołu ;) Niemniej, to dobrze, że podkreśliłeś jego znaczenie dla wiedzy dzisiejszych turystów odwiedzających Wang. Dzięki :) Fakt, że trochę ginie w tekście.
U.N. | 2006-02-03 12:21:38
Gratuluję kolejnego pięknego artykułu. Pomnik hrabiny przy kościele Wang można oglądać
Thor | 2006-02-03 21:29:30
Dziękuję :) Wczoraj Morfeusz mnie zdominował, a chciałem cos jeszcze wrzucić. Niesamowitą ciekawostkę dla mnie stanowi taki oto fakt, że miałem w przygotowaniu 2 zdjęcia - pomnika hrabiny oraz medalionu przy Wangu. Mało tego, obydwa obrazki także z marca 2005 i ... niemalże takie same jak te, które dodałaś :)) Coś mi się wydaje, że hrabina wpływa współcześnie na los pamięci o niej ... ;)
U.N. | 2006-02-03 23:02:12
To wstaw swoje zdjęcia pomnika hrabiny, te p. Kühna możemy wyrzucić.
Thor | 2006-02-03 23:10:51
Pana Kühna nie musimy wyrzucać ... nic do Niego nie mam ;) Fotki wrzucę, tyle że limit sie skończył na dzień dzisiejszy. Jutro już za 45 minut ;) Tak czy owak, zdjęcia które dodałaś swietnie ilustrują informację o roli hrabiny von Reden w naszych dzisiejszych możliwościach oglądania świątyni Wang :)
U.N. | 2006-02-03 23:21:59
Możemy też zamienić.
Thor | 2006-02-04 00:07:24
Zobacz co warte jest to co dodam i wtedy pomyślimy.
U.N. | 2006-02-04 19:15:29
Pan Kühn już nas opuścił ;-)
Thor | 2006-02-04 19:43:02
Hmm.. no i co ja mam powiedzieć ? Naprawdę nic do Niego nie miałem ;) Wrzuć przynajmniej swojego kota, bo jestem jego fanem :))
mrowkab | 2006-10-04 22:27:39
Witam! Czy ktos zna odpowiedź na moje pytanie? Hrabia Fryderyk Wilhelm von Reden z Bukowca zaprojektował wieżę swojemu przyjacielowi A.T.Gersdorfowi .Wieża została zbudowana w Gierałtówku ok. 1803 roku. Pytanie brzmi:- Czy to jest ta sama osoba? Jeśli tak, to świat von Redenów nie jest znów taki mały;-). Bywał bowiem często w naszym pałacu. mrowkab
Thor | 2006-10-04 22:49:22
Ten świat był mały (chociaż imponujący) prywatnie. Służbowo rozlegał sie na znacznie większe obszary. Odpowiadając na Twoje pytanie - to był ten sam hrabia von Reden. Nie wiem, czy zaprojektował wieżę, ale na pewno to on przekazał plany Adolfowi Traugottowi von Gersdorf, ówczesnemu właścicielowi majątku w Pobiednej. Obaj arystokraci byli przyjaciółmi i odbywali wspólne wyprawy w Karkonosze. Sama wieża powstała w pierwszych latach XIX w. i miała służyć do obserwacji nieba i gwiazd, a także jako wieża przeciwpożarowa. Budowla zwana przez właściciela "Mon Plaisir", po 1886 r. nosiła imię cesarza Wilhelma. Stanowiła wówczas gospodę i punkt widokowy dla turystów.
mrowkab | 2007-05-20 11:34:19
Bardzo przepraszam ale dopiero teraz weszlam znowu na strone.Dziekuje slicznie za odpowiedz i juz korzystajac z okazji i Panskiej ogromnej wiedzy smiem pytac dalej. Mam 3 pytania:-). 1. Czy wie Pan moze, kto byl przed wybuchem II wojny swiatowej wlascicielem wiezy Wilhelma? 2.Co oznacza na mapach symbol B.? (np.Stephans-B., Land-B.,Hasen-B.) 3.Czy zna Pan moze dokladne miejsce pochowania Gersdorfa? Na cmentarzu w Meffersdorf, ale dokladnie w ktorym miejscu? Z gory dziekuje za zainteresowanie i ewentualna odpowiedz.
Thor | 2007-05-20 21:15:06
Ostatnim właścicielem majątku (do 1945 r.) był książę Kraft-Alexander zu Hohenlohe-Oehringen. Trudno jednak powiedzieć, czy i wieża należała do niego. Myślę, że nie. Hrabia A.T. von Gersdorf zapisał sporą część swoich zbiorów Górnołużyckiemu Towarzystwu Naukowemu. Być może wieża należała do niego. Zwłaszcza, że od czasu nadania jej imienia cesarza Wilhelma (czyli od ok. 1886 r.) działała tu popularna wśród turystów gospoda z punktem widokowym wyposażonym w lunetę. Od 1931 r. w wieży było także niewielkie muzeum regionalne poświęcone Górom Izerskim. Jak sądzę, mieszkasz w tych okolicach, więc wybierz się na Hetmańską i pokaż nam co pozostało z tego miejsca Niestety, nie wiem gdzie dokładnie został pochowany hrabia, ani co oznacza "tajemnicze B". Mam jednak przeczucie, że wkrótce ktoś nam pomoże w poszukiwaniach. Pozdrawiam.
mrowkab | 2007-05-21 22:45:17
Tym razem odpisuje szybciej;-).Dziekuje Adminie (Thor) za odpowiedz .Szkoda, ze tez nic nie wiesz o wlascicielu wiezy. Moze jakis pomysl, gdzie i jak szukac dalej:-)? Zdjecia przesle, ale musze najpierw zapytac o zgode wlasciciela(tzn.meza:-)). Dziekuje tez innemu Adminowi(Ropucha).Mnie tez wydawalo sie, ze to Berg, ale moglo oznaczac rownie dobrze co innego, np.Bezirk. Patrzac na dzisiejsza mape, moge powiedziec, ze B.oznacza Berg, ale chcialabym, aby to moje "gdybanie " ktos madry potwierdzil ;-).
Thor | 2007-05-21 23:36:45
Będziemy szukać dalej. Na razie możemy dopisać do historii, że w 2007 r. właścicielami pozostałości wieży są mrowkab wraz z małżonkiem ;)
mrowkab | 2007-05-24 21:02:29
Witaj ponownie AdminieThor! Napisalam-"Zdjecia przesle, ale musze najpierw zapytac o zgode wlasciciela(tzn.meza:-))". Dla mnie logiczne, ale ciesze sie, ze Tobie humor dopisuje;-)! Mam zdjecie, ale nie wiem gdzie go wkleic? Dzis juz nie moge nawet znalezc tych starych pocztowek, ktore ktos juz umiescil.To pewnie przez Twoja krytyke(buuuuuuu,buuu...) rece mi sie trzesa;-).Podpowiesz, czy mam po prostu tutaj wkleic, a Ty juz je sobie przerzucisz? Serdecznie pozdrawiam!
Thor | 2007-05-25 00:21:07
Witaj, Ok. Rozumiem, że Twój mąż jest właścicielem zdjęć, a nie kolejnym w historii Panem na tych włościach ;) Wcześniej nie było to dla mnie aż tak logiczne. Trochę szkoda ... a już myślałem, że poznam dziedziców z początku XXI w. ;) A tak na serio - założ obiekt tu lub tu . Jeśli masz kłopot, to po prostu wrzuć fotografię poprzez link "dodaj zdjęcie". Postaram się właściwie je przypisać i opisać. Buuu ... jest jakieś lewe.... krytykanctwo jest mi obce ;) Dziękuję za pozdrowienia i takoż pozdrawiam.
mrowkab | 2007-05-28 19:47:50
Drogi Adminie Thor! Uwazam, ze zdjecia dodaje sie w sposob dosc skompilkowany:-(. Jednak udalo mi sie wyslac jedno zdjecie, choc za to dwa razy;-).Za pierwszym razem usunelam zdjecie, bo okazalo sie , ze jest za duze, ale drugim razem zrobione jest prawidlowo, choc juz stracilo duzo na jakosci.Tak wiec, w sumie, sa dwa zdjecia.Moze jednak zamienic zdjecie z tym usunietym? Decyzje zostawiam Tobie:-).Pozdrawiam ponownie:-)!
Thor | 2007-05-28 21:13:19
Wstawianie zdjęć nie jest takie skomplikowane. Można się szybko przyzwyczaić. W razie problemów - pytaj. Moim zdaniem lepsze jest to usunięte, chociaż także małe i przeszkadzają piksele. Jaki rozmiar ma oryginał ? Powalcz nad nim, bo nie mamy dotąd współczesnego zdjęcia wieży. A to logo to skąd ? ;)
mrowkab | 2007-05-29 23:38:09
Witaj Adminie! Wczoraj walczylam z wyslaniem zdjecia , dzis juz nawet nie probuje(jest prawie polnoc!).Wysylam Ci w duzym rozmiarze,a Ty juz obrob go do dowolnego rozmiaru.Zdaje sie na Ciebie. Ale czy nie mowi sie, ze :duze jest piekne;-). Logo nalezy do wlasciciela(zdjecia;-), oczywiscie;-)!Czyli ojego meza, juz tak dla scislosci;-).Pozdrawiam Cie cieplo!
Thor | 2007-05-25 01:05:19
Przepraszam za błędne wskazania. Najbardziej wskazane będzie wkleić zdjęcia tutaj
U.N. | 2007-05-20 23:30:23
B. na mapach może oznaczać górę (po niemiecku Berg).