Niestety pomimo szczerych chęci i wielu prób nie udało mi się zrobić idealnego zdjęcia z pylonu bez poruszenia, stąd tak ich mało. Strasznie wiało a pędzące dołem samochody telepały całym mostem. U Maćka (patrząc ile dodał) też chyba nie lepiej. Mogę coś jeszcze wrzucić ale to będzie naprawdę wyłącznie ciekawostka. Po za tym nocy widok miasta to właściwie nic ciekawego. Mnóstwo światełek na czarnej powierzchni :)
Twoja i Macka eskapada jest godna podziwu. Byliście tam, w nocy, na kilkanaście godzin przed otwarciem mostu, dech zapiera.... Ja w tym czasie biegałem ze statywem na nizinach..., pod mostem :) Uważam, że trzeba wrzucić wszystko co macie. Historia to zweryfikuje na +. He, z jaką ciekawością obejrzałbym foty z otwarcia Mostu Cesarskiego zrobione bez statywu facetów, którzy wspięli się na pylon w tamtym czasie :) PS. Twój tekst jest OK
,,Strasznie wiało a pędzące dołem samochody telepały całym mostem". Wydaje się, że można otworzyć obiekt pod tą myślą.
Wtedy w nocy też był spory ruch - dzicy rowerzyści, którzy jakimś cudem przedarli się przez posterunki, a także patrole policji. Zahaltowała nas policja, ale Władek dał radę...