Przy okazji szkolenia pobuszowałem krótko po Zaciszu. Mam nadzieję, że wrocławscy koledzy wybaczą. ;)
Na zdjęciu dawny terminal sygnalizacji pożarowej stojący przy ulicy Baudouina de Courtenay Jana - nadal wygląda tak jak 7 lat wstecz ( ), zmieniła się tylko reklama: już nie masują, ale można poddać renowacji swoje meble. ;)
Jak wyczytałem w komentarzach w miejscu blachy (pod napisem R*F*T) znajdowała się szybka, a pod nią guzik, który w razie zagrożenia pożarem należało wcisnąć (po zbiciu szybki oczywiście). Jd: "Wciśnięcie przycisku zwalniało zapadkę i pod działaniem napiętej sprężyny mechanizm generował impulsy - krzywka przerywała obwód elektryczny (podobnie jak w tarczy telefonicznej). Ilość impulsów była inna dla każdego z sygnalizatorów włączonych we wspólny obwód, więc do centrali alarmowej docierała informacja o lokalizacji wzywającego." |