Goldene Waldmühle (Gasthof zur Golden Waldmühle, Etablissement Goldene Waldmühle) - właściciel Albert Frömel (później Otto Tschirpke), telefon Amt Kynau nr 18. Dawna gospoda to obecnie hotel Złoty Las .
/Petroniusz/
Jest to rysunek, więc artysta mógł połączyć elementy z różnych miejsc i czasów, a także z wyobraźni. Takie charakterystyczne przypory pod poprowadzonym po stoku torem kolejowym (z drogi widoczne i obecnie) znajdują się w górnej części Lubachowa sporo poniżej tamy, ale pierwotnie, przed decyzją o budowie zapory, bystrzycka linia kolejowa miała przebiegać przez Śląską Dolinę - i może rysownik tak to sobie wyobrażał.
Masz rację, że to chyba rysunek nie odpowiadający rzeczywistości, tym bardziej, że Złoty Młyn (Goldene Waldmühle) znajdował się na wschód od Lubachowa i linia kolejowa tamtędy nie przebiega. Opis \"im Schlesiertal\" też jest mylący, bo ta gospoda leżała przy dopływie Bystrzycy nazywanym Goldener Bach. Nie ma ona nic wspólnego z zatopioną Talmühle widoczną tu . Przepraszam za początkowe złe przypisanie do Śląskiej Doliny, już to zmieniam.
Jest jednak takie miejsce, gdzie można połączyć złoto z tak wyglądającą linią kolejową, a nawet "Śląską Doliną" - nie jako wsią, a jako doliną Bystrzycy, w której leżały obie wsie.
Jest to ujście Złotego Potoku do Bystrzycy w Lubachowie, tuż powyżej drogi odbijającej do Złotego Lasu. Zgadza się i położenie mostu.
Więc artysta skrócił chyba perspektywę, bo zabudowania Złotego Leśnego Młyna były wg mapy topograficznej oddalone około 1 km od ujścia potoku do Bystrzycy. Zachowało się tam coś?