Problem w tym, że NIE TYLKO odnośnie tego wątku. Jakiś czas mieliśmy tu dwa ogłoszenia wójta o sprzedaży jakichś obiektów. Jedno pozwoliłem sobie skomentować i poszło do kosza, ale zostało drugie:
Dlatego piszę, że martwi mnie, że Wratislaviae Amici skręca w niedobrą stronę: Dolina Żab to reklamówka - i to zarówno ten niniejszy wątek z trzema fotkami, jak i ten obszerniejszy: - a tamte ogłoszenia wójta to sam nie wiem co, ale na pewno nic, co ma jakikolwiek racjonalny związek z dokumentowaniem historii miasta, co jest celem Wv.Amici. A w regulaminie strony czytamy:
§7. Strona ma charakter dokumentalny i historyczny.
§8. Celem strony jest zobrazowanie i opisanie przemian przestrzennych, urbanistycznych i architektonicznych w danym regionie poprzez prezentację fotografii historycznych, map i rysunków kartograficznych, jak również udokumentowanie stanu obecnego infrastruktury i innych przedmiotów kultury materialnej poprzez prezentację zdjęć współczesnych oraz zilustrowanie i opisanie historii materialnej regionu (np. różnego rodzaju wydarzenia historyczne).
§9. Strona jest wirtualnym albumem zdjęć i fotografii obrazujących urbanistykę, architekturę i infrastrukturę Dolnego Śląska, a także zbiorem map i rysunków kartograficznych oraz innych materiałów historycznych przedstawiających ten region.
Już nie dopatrujcie się teorii spiskowych :) Zdjęcie każdego hotelu, pensjonatu, czy nawet schroniska turystycznego można odebrać jako reklamę. Administracja przy najbliższym spotkaniu zajmie się tymi sprawami.
Problemu by nie było, gdyby Autorzy nie zrobili z umieszczenia zdjęć w serwisie całego artykułu, który wisząc na głównej stronie na samej górze w praktyce działa jak bardzo dobry banner. Bardzo dobry, bo w reklamę nikt nie klika, więcej osób z chęcią poczyta jakiś artykuł. A tu pozorowana reklama... Sil, odezwę się do Ciebie;)
To nie spiskowa teoria, tylko jak sądzę po prostu niedostatki organizacyjne struktury strony, które prowadzą do nieoczekiwanych rezultatów, sprzecznych z zamierzeniami spisanymi w założeniach do Wrat.Amici.
Dla niektórych to może reklama (zamierzona czy nie), dla mnie osobiście antyreklama, bo na podstawie tych zdjęć nie czuję się zachęcona do zagoszczenia w tym obiekcie. A na mamy do czynienia z kryptoreklamą ;-) Ale nie przesadzajmy, bo jak już pisał Siloy, restauracje, hotele, pensjonaty itp. znajdują się w obiektach architektonicznych i powinny być tak samo dokumentowane jak przedwojenne. Inna sprawa czy te 3 marne zdjęcia wnętrz zasługują na miejsce w artykule?