Pałac nie został rozebrany tylko po prostu się zawalił.Mieszkali w nim pracownicy PGR-U. Jak zaczął przeciekać dach PGR-Y wysiedliły ludzi i stał pusty i nic z nim nie robili aż się w końcu zawalił.Jeszcze w latach 70 tych mieszkała tam jedna pani z PGR-U.Która jako ostatnia została wysiedlona.