Na przełomie wieków XVIII i XIX w Otyniu i okolicy daje się zauważyć szczególne ożywienie religijne. Związane ono było z figurką Matki Boskiej Klenickiej, która od czasów wojny trzydziestoletniej znalazła schronienie w tzw. Kaplicy polskiej w klasztorze. Otyński kult maryjny podtrzymywali jezuici, jednak jego prawdziwy rozkwit nastąpił po kasacji zakonu. Na maryjne uroczystości odpustowe w Otyniu przybywali pielgrzymi nie tylko z najbliższej okolicy, ale również z odległej Wielkopolski. W ten sposób Otyń stał się promieniującym na cały region ośrodkiem katolicyzmu. W tym okresie zabudowania klasztorne kilkakrotnie modernizowano, a mimo to ze względu na to, iż księżna Dorota większość czasu spędzała w Zatoniu rezydencja podupadała, w wyniku czego jej syn Aleksander Dino sprzedał go w 1879 r. pruskiemu ministrowi Firiendentalowi. Po nim w 1890 r. dobra otyńskie nabyła rodzina Lancken – Wackenitz i utrzymała je do 1945 r. Po II wojnie światowej pozostawione bez należytej opieki zabudowania klasztorne wraz z kaplicą popadły w ruinę. Dzieła zniszczenia dopełnił pożar, który w 1954 r. strawił ten zabytkowy obiekt. Obecnie pozostaje on w stanie trwałej ruiny.