Na zachodniej, zewnętrznej ścianie wieży mieszkalnej podziwiać możemy liczące sobie około 250 lat drzewo bluszczu. Według ustnego przekazu pochodzącego od klucznika i opiekuna zamku w latach 1870-1937 [sic!], Augusta Fösta (ur. 1850), bluszcz był już w czasach jego dzieciństwa stary i rozrosły…”