Szyb wentylacyjny. W tle "górka rekreacyjna" z pozostałościami małej architektury ;) Po prawej dwa słupy bramy wjazdowej, najprawdopodobniej na posesje kamienicy stojacej przy ulicy Reja.
Moim zdaniem na tej górce nie stał żaden budynek, została ona usypana po wojnie, jako jedna z wielu gór z gruzów pieknego Breslau... Co znajduje uzasadnienie w opowieściach moich sąsiadek :) .
Na początku myślałem że to tylko górka usypana by dzieciaki miały skąd zjeżdzać sankami, ale wątpliwosci moje wzbudziły duże pozostałosci ceglanych ścian, te schody(ich kształt nie przyja wchodzeniu na górke z sankami) i słupy po bramie. Trzeba by sprawdzić na mapie topograficznej sprzed 1945 roku, czy tam były jakieś zabudowania. Zdjęcie z cyklu zagadka: kupa gruzu i ziemi przypadkowo ułożona w taki sposób czy może coś wiecej ;)
Gość: V-1
| 2004-02-06 22:41:11
Jednak kupa gruzu, choć dla pewności sprawdzę, czy istniały tu jakieś zabudowania (oficyny itp.) przed wojną.
Górka jest usypana z gruzu, schody i murek na górze dodany został po ucywilizowaniu jej około 1970. Za górka przy oficynie jeszcze w latach 60-tych był ogrodnik, stąd rosnący tam orzech. Widoczne resztki bramy moga pochodzićz ogrodzenia posesji przy ul Reja albo od jakiegos wiekszego ogrodu.
Słupy są pozostałością po bramie do ogrodu, który istniał w miejscu górki usypanej z gruzów. Ogród należał do posesji wolnostojącej w głębi podwórka - dziś jest tam plac zabaw za oficyną.
To jest standardowy schron jakich pełno we Wrocławiu.Na Boskupinie, PKWN itd. Jedno wejście było od piwnicy a drugie ewakuacyjne na podwórzu. Było wewnątrz wentylowane pomieszczenie ze środkami opatunkwymi, kocami itd...Sam zwiedzałem owe schrony na Stanisławskiego.
Pamiętam tą górkę, od 1960 roku chodziłem do szkoły nr 84.
Z ul. Boh. Westerplatte przez ul Reja przechodziłem obok bardzo wysokiego muru okalającego ogród, w ogrodzie przy murze rosły chyba trzy drzewa orzecha włoskiego. Ten mur widać na zdjęciu .
W owym czasie na górce nie było żadnych schodów, zostały dorobione później. Czerpnia powietrza do schronu została wykonana na pweno po wojnie w latach 50-tych(panika przed nową wojną). Dwie takie czerpnie postawiono na moim podwórku między ulicami: Nowowiejska, Walecznych, Westerplatte i Reja. Wcześniej ich nie było, pamiętam otwarte wykopy od budynków w stronę czerpni. Wcześniej na tym podwórzu były ogródki, drzewa owocowe dotrwały do lat 60-tych. Orzech włoski chyba jest do dzisiaj.
Są nawet dwa orzechy włoskie i jakieś zdziczałe drzewa owocowe, a kiedyś rosła pięknie kwitnąca magnolia, ale gdy posadzony szpalet topól najwyraźniej jej zaszkodził i uschła.
Nawiasem mówiąc, Spółdzielnia pozbyła się obszaru od garaży między przedszkolem a dawnym odcinkiem Chemicznej aż do pawilonu przy Sienkiewicza (dawny sklep Hewy) - deweloper ma tam coś zbudować (osiedle mieszkaniowe albo coś innego), tak że ten teren diametralnie zmieni swój wygląd, ale górka ma podobno pozostać nietknięta.