Kłótnicy
Wrocławskie obserwatorium meteorologiczno-sejsmologiczne powstało w 1909 roku.
Znajdowało się na skrzyżowaniu ulicy Wietrznej (Falk Strasse) i Skarbowców (Siebenmorgen Weg).
Pozostały po nim jedynie karty pocztowe.
Budynek z początku XX wieku, w którym obserwatorium początkowo się mieściło,
zaprojektowano w klasycznym stylu podmiejskiej niemieckiej zabudowy.
Był elegancki i stosunkowo oszczędny w formie, a mansardowy dach nadawał mu stylu.
Na karcie pocztowej z lat 30 widać już o wiele większą konstrukcję, którą wzbogacono o kopułę astronomiczną.
Najprawdopodobniej jego rozbudowa nastąpiła w związku z włączeniem wsi Krietern (niem. kłótnicy)
w granice miasta w 1928 roku. Nowa, modernistyczna część zrealizowana została z ogromną finezją
i poszanowaniem dla wcześniejszej architektury. Obie podzieliły się funkcjami - jedna dumnie wznosiła anteny, druga kopułę.
Miasto musiało być z tego obserwatorium dumne, skoro uhonorowało je pocztówkami.
Tym bardziej, że ujęć budynku nie wzbogacono ani razu fotomontażowym Zeppelinem -
motywem tak namiętnie nadużywanym przez wydawców kart pocztowych,
zwłaszcza w przypadku popularnych "Grussów".
Po wojnie obserwatorium niszczało, rozebrano je we wczesnych latach 70.
Patrzę na pierwszą, starszą pocztówkę. Rok 1913. Ciepłe, południowe słońce.
Dwóch pracowników obserwatorium wyszło na niewielki balkon i w półcieniu omawiało dane z sejsmografów,
zapisane na kopconym papierze. Na pewno widzieli fotografa, który rozstawił przed budynkiem drewniany statyw,
a na nim duży miechowy aparat. Matówkę osłonił czarną płachtą, starannie dobrał kadr, zostawiając dużo pogodnego nieba,
aby można było umieścić na nim napisy "Breslau-Krietern" - Wrocław-Krzyki, oraz "Kgl. Erdbebenwarte" -
królewska stacja sejsmologiczna. Najprawdopodobniej czuli podekscytowanie z powodu wykonywanej fotografii.
Zajęli dumnie swoje wyznaczone wcześniej miejsca na balkonie i w napięciu czekali aż zdjęcie będzie gotowe.
Klaus i Helmut? A może Heinrich i Ernst?
- Niepotrzebnie zostawiliśmy tę drabinę i skrzynie na widoku! Jak to będzie wyglądać?!
- Nie wiedziałem, że dziś przyjdzie... w taki ukrop! Mnie by się nie chciało wychodzić z domu.
- Tobie w ogóle mało co się chce. Tylko obstawiać konie na Partynicach. Za godzinę ma być gotowy raport pogodowy!
Mateusz Palka, Wrocław 26 maja 2015