Na początek chciałbym napisać, że nie wiem jaka będzie reakcja na tą wrzutę. Zdaję sobie sprawę, że być może rzucam się z motyką na słońce, ponosi mnie wyobraźnia - trudno, za marzenia nie ma kar :) Po prostu proszę to potraktować z przymrużeniem oka. Zainspirowany na początku pomysłem w komentarzach pod , potem samymi projektami autorstwa Ryszarda Kumorka, aż w końcu tym zdjęciem zacząłem rysować własną, najpierw prostą, po czasie rozwijania pomysłów dość mocno rozwiniętą wersję projektu . W końcu, po sporym czasie tworzenia, postanawiam go opublikować na stronie. Przedstawia moją koncepcję zagospodarowania terenu czy wręcz plan urbanistyczny z dość gęstą i różnorodną zabudową na nieużytkach między ul. Gagarina, Lelewela, Wrocławską i Ogrodową wraz z niezbędna infrastrukturą. Dlaczego tam ? Od zawsze zwracałem uwagę na ten półdziki teren, rokrocznie podpalany, który stopniowo przejmuje przyroda i zwierzyna, a przecież niegdyś miejsce uprawiane z przebiegającą drogą polną zwaną Gerhard Hauptmann Weg (istnieje nadal, ale w niektórych miejscach zarośnięta, poryta przez dziki i zalana wodą). Jednym zdaniem - teren się marnuje. Ja zakładam jego ponowne ożywienie, cywilizując go. Jest też w tym chęć zrekompensowania strat jakie poniosła dzielnica na przestrzeni lat, dając coś w zamian, a nie wyrwy w zabudowie i puste place. Miejsce wydaje się idealne na takie przedsięwzięcie. Można by w tym wypadku nazwać to projektem "nowego Szczawienka" z racji tego, że od podstaw, tworząc drogi i zabudowę powstaje kawał nowej dzielnicy. Wiele widać na rysunku ale kilka rzeczy wyjaśnię. Główne założenie jest takie - najważniejszą wizją jest ulica odbijająca przed mostem przy ul. Gagarna / Lelewela, poprowadzona w większości właśnie przebiegiem drogi Gerhard Hauptmann Weg, łącząca się z ul. Ogrodową w okolicach salonu samochodowego i docelowo z ul. Wrocławską. Argumentami za taką drogą jest : szybkie, niczym obwodnica, połączenie przynajmniej części al. Podwale, istniejącej w okolicy zabudowy oraz planowanej z resztą miasta, odciążenie ul. Lelewela i „starego Szczawienka”, łatwiejszy dojazd do Zespołu Szkół nr 5. Sama ulica, choć jest sercem planu to tylko pretekst do stworzenia kawałka miasta w tym miejscu więc z oczywistych względów natężenie ruchu byłoby większe, ze względu na stworzoną zabudowę w okolicy i zamieszkałym w niej ludziom. Plan zakłada również stworzenie kilku mniejszych ulic i uliczek m.in. na zakolu jakie tworzy Pełcznica. Zdaję sobie sprawę, że plan jest uproszczony i pomija wiele kwestii, ale by pozostać choć trochę wiarygodnym uwzględniłem przebiegające przez nieużytki słupy i linie wysokiego napięcia oraz ukształtowanie terenu. W związku z tym, w niektórych miejscach należy go przekształcić - przy rzece osuszyć mokradła i podwyższyć teren, w najwyższym punkcie w okolicach magazynów po dawnej mleczarni, teren ukształtować kaskadowo. Ta kwestia wymaga wielu prac, mam nadzieję możliwych do wykonania. Kilka słów o zabudowie. Rozrysowałem ją czerpiąc z tradycyjnego układu i ładu przestrzennego, a więc nie jestem zwolennikiem nowoczesnych, zamkniętych osiedli czy blokowisk ale zwartej zabudowy z kwartałami i pierzejami kamienic czy budynkami wolno stojącymi usytuowanych równolegle do ulicy. Tylko czy w obecnych czasach jest choć cień szansy na budowanie według takich wzorców, i czy sami ludzie wyraziliby chęć zamieszkania przy ulicy, od czego się ostatnimi czasy ucieka ? Nie ograniczyłem się też do samych nieużytków, stworzyłem też plan nowego skrzyżowania ul. Lelewela z Wrocławską, istniejące jest zbyt wąskie, a chodzi o ocalenie zabudowy przy nim, dodatkową ulicę zaczynającą się przy Domu Dziecka „Rodzinka” z drugim mostem przez Pełcznicę i zgrabnie łączący się z resztą po to by jeszcze łatwiej wszystko skomunikować oraz drogowe połączenie z supermarketem Auchan. Skomunikowanie autobusowe zaplanowałem tak, że linia nr 8 wraca na dawne miejsce i przebieg, a jedna z linii - A lub C, startując z pętli na wysokości ul. Basztowej kieruje się nie jak dotychczas w stronę Piaskowej Góry, a nowym łącznikiem biegnie dalej i potem od ul. Głównej przebiega tak jak dotychczas. W drodze powrotnej natomiast jedzie np. o wybranych godzinach przez Szczawienko, skręcając we wspomnianą dodatkową ulicę obok domu dziecka. Ogółem - w moim odczuciu tak rozrysowana wizja jest przyjazna i dla środowiska i dla mieszkańców. Kończąc - rysowało się przyjemnie, ale co innego rozważania, naiwne pragnienie, co innego rzeczywistość. Na ile cały ten pomysł jest realny i możliwy do wykonania (o czym nie wiem, czego nie uwzględniłem), nie mówiąc o takiej oczywistości jak koszty - nie wiem. Zabudowę tak sporego obszaru można rozłożyć w końcu nawet na kilkanaście lat. Nie ukrywam, że przy obecnym ruchu inwestycyjnym w mieście, chciałbym, aby zainteresowano się także tym obszarem, oczywiście najlepiej zgodnie z moją koncepcją. ;) A teraz czas na krytykę i złośliwe komentarze. :) |