Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Bełchatów
Danuta B.: Ok.
ul. Kamieńska, Trzęsacz
heck: A po lewej - spory obiekt już powstał
Dom wczasowy Slavia (dawny), ul. Promenada Gwiazd, Międzyzdroje
Mmaciek: Dzięki!
Dom nr 21 (dawny), ul. Wolności, Szczytna
Termit: Tu jest bład całego obiektu bo to nie jest numer 21 tylko 19
Zdjęcia niezidentyfikowane (Szczytna), Szczytna
Hellrid: AB1927: Linke August, Fleischermstr. (na pewno Szczytna).
Radków
Hellrid: Zgodnie z mapą, dom strzelecki znajdował się powyżej budynku

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

krzych[k]
Tony
Paulus,
krzych[k]
Ireneusz1966
Ireneusz1966
Alistair
MacGyver_74
Hellrid
Rob G.
atom
Rob G.
Alistair
atom
atom
atom
atom
atom
atom
atom
LukaszGrzelik

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Liczyrzepa i pocztówki
Autor: maras°, Data dodania: 2015-01-31 20:58:53, Aktualizacja: 2015-01-31 20:58:53, Odsłon: 3242

Liczyrzepa po niemiecku Rübezahl, to legendarny Duch Gór Karkonoszy.
 
 
 

 


/ /
/ 33 / 332 / 332.3 / 332.37 / /
maras | 2015-01-31 21:00:47
Dzisiaj kolejne opowiadanie Zoni o ... Liczyrzepie :)
Grzegorz Lipka-(greg68) | 2015-02-01 00:42:27
:)...
StaSta | 2015-01-31 21:24:03
Proszę pozdrowić ode mnie teściową, Panią Basię:)
diwan | 2015-02-01 01:53:08
Do połowy wieku jeszcze trochę czasu mamy, ale i tak mi się podoba, tak jak i wszystkie poprzednie opowiadania.
maras | 2015-02-01 02:00:46
Zoni zapewne chodziło o tą szkolną wycieczkę w 1961r. :)
wito | 2015-02-03 12:17:20
Ja jestem zawsze mocno za imieniem Karkonosz. Liczyrzepa to brzmi żle jak liczykrupa. Legendę uważam za niegermańską, wolę też nazwę Karkonosze niż Riesengebirge :) A kto Króla Gór nie szanuje, temu on na pewno nie sprzyja.
SyG | 2015-02-23 12:41:32
Wszystkie pokazane na zdjęciu marki papierosów, niestety, sprawdzałem. Doszedłem do ponad 40 szt. dziennie. Do tego dochodziły cygara i fajka. W latach 60. szykiem były też kubańskie ligerosy i partagasy, kupowane w "Oriencie", naprzeciw Dworca Głównego. Tam też zaopatrywałem się w markowe fajki, m.in. aluminiowy "falcon" z wymiennymi główkami. Szczęśliwie ponad 25 lat temu definitywnie "rzuciłem" palenie, po tym jak skonstatowałem, że w ciągu niecałej pół godziny, wypaliłem 5 papierosów. Następnej paczki już nie otworzyłem, zapasy oddałem kolegom, kolekcję fajek (falkony, bruyerki, walatówki) zlikwidowałem. Tak szczęśliwie pozbyłem się jedynego nałogu. Chociaż moja żona twierdzi, że teraz wpadłem w kolejny, "siedzę na hydralu".
wito | 2015-02-23 14:15:56
Gierek sprowadził kubańskie Visanty, prawdziwy tytoń :)