Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Cmentarz Piękna Dolina (dawny), Żagań
Olek Droń: lokalizacja cmentarza do niedawna wiedzieli o nim nieliczni ,jednak został spopularyzowany przez mapy google.
Ładownia kolejki linowej (dawna), ul. Broniewskiego Władysława, Żary
Olek Droń: Podmienione . Przepraszam za kłopot
Śnieżka widziana z..., Karpacz
górski: To jest rzadkością, bo o wschodzie słońca (pora i kierunek skąd widać). Często obserwowałem takie zjawisko gdy słońce chyliło się ku zachodowi. Z DK-30 widziałem wielokrotnie między Chmieleniem a Pasiecznikiem , na zjeździe do Barcinka, czy okolic Rybnicy. Z Karpacza można trafić podwójny błysk - od szyb górnego (meteo) i dolneo spodka (restauracja). Obecnie jest łatwiej, bo komórka jest zawsze pod ...
Panoramy i widoki Międzyborza, Międzybórz
Lekok: Tylko pochwalić:)
Zdjęcia lotnicze, Świebodzice
Tony: Subtelna różnica, ale chyba Twoje lepsze. Wymieniłem :)
Stocznia rzeczna Konstal, ul. Michalczyka Kazimierza, Wrocław
Lekok: Dopisałem:)

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

Szyszka
Paulus,
rajaser
Hellrid
MacGyver_74
Mmaciek
Rigo.
Hellrid
Hellrid
Hellrid
Wolwro
KrzysztofKudowa
KrzysztofKudowa
MacGyver_74
MacGyver_74
MacGyver_74
Hellrid
MacGyver_74
Hellrid
Hellrid
MacGyver_74

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
KAROL MARIA VON WEBER W POKOJU
Autor: McAron°, Data dodania: 2009-10-05 12:10:35, Aktualizacja: 2009-10-05 12:10:35, Odsłon: 2556

Jacek Woleński
KAROL MARIA VON WEBER

W POKOJU Droga Webera z Wrocławia do Pokoju

Zaproszenie Webera do Pokoju /Carlsruhe/ nadeszło w 1806 roku od rodziny książęcej: panującego w Pokoju od roku 1792 księcia Heinricha Friedricha Eugena von Württemberg /1758-1822/, dowódcy regimentu huzarów z Oleśnicy, gubernatora twierdzy w Głogowie oraz jego najstarszego syna Eugena /1788-1857/, późniejszego zwycięzcy spod Kulm, generała konnicy na służbie u rosyjskiego cara. Dodajmy na marginesie, że książę był skoligacony z rodem Czartoryskich. Starszy brat Ludwig miał bowiem za żonę Marię Czartoryską, córkę Izabelli z Flemingów.

Książę ojciec z żoną Luizą von Sachsen-Meiningen i niespełna 18-letnim Eugeniuszem poznali Webera we Wrocławiu, gdzie Weber przebywał od 11 lipca 1804, sprawując funkcję kapelmistrza teatru miejskiego. W sezonie zimowym 1805/1806 para książęca wraz z synem podziwiała go jako niezrównanego wirtuoza fortepianu, improwizatora i dyrygenta. Württembergowie doskonale potrafili docenić niezwykły talent i osobowość artystyczną Webera, sami bowiem byli niezłymi muzykami. Szczególnie młody książę Eugeniusz, wychowany w artystycznej atmosferze, od dzieciństwa pielęgnował wyjątkową miłość do muzyki, którą z powodzeniem czynnie uprawiał. Zaowocowało to zresztą w przyszłości całkiem sporym dorobkiem kompozytorskim księcia: między innymi kilkoma symfoniami, 30 pieśniami chóralnymi, 80 solowymi, a także dwiema operami. Książę ojciec utrzymywał na zamku w Pokoju orkiestrę niewielką, ale o doborowym składzie świetnych instrumentalistów, z wybitnymi solistami i grupą aktorów. Pełniła więc muzyka w ich życiu wyjątkowo ważną rolę.

Weberowi także – i to z paru przyczyn - zależało na kontakcie z rodziną książęcą. Mając na myśli przyszłą wielką trasę koncertową po Europie, zdawał sobie sprawę z przydatności honorowego tytułu dyrektora muzycznego dworu książęcego, który niebawem otrzymał i to nie za szlachectwo, co w liście do Webera podkreślił książę, lecz za dokonania artystyczne. Był to zresztą czas, gdy po fatalnym w skutkach pomyłkowym wypiciu kwasu używanego w litografii /zajmował się nią osobiście/, jaki był w butelce po winie, z ciężko poparzonym gardłem stracił głos jako śpiewak, omalże również nie przypłacając nieuwagi życiem. Przyszło też wskutek niechęci starszych muzyków wrocławskich 21 czerwca 1806 pożegnać się ze stanowiskiem dyrygenta Stadttheater we Wrocławiu.

W 1805 roku 19-letni Weber planował wielkie tournee europejskie, które rozsławiłoby go jako pianistę i kompozytora. W tamtych czasach nie było jeszcze instytucji managerów /ci zaczęli się pojawiać dopiero w II połowie XIX wieku/. Każdy artysta musiał więc sam starać się o kontrakty i szukać własnej drogi. Weber intensywnie rozmyślał o różnych nieskutecznych działaniach i krokach, jakie do tej pory podejmował dla organizacji koncertów. W związku z tym planował też napisać książkę „Poradnik dla podróżujących przyjaciół muzyki”, ale zdołał dokończyć tylko wstęp.

We Wrocławiu po nagłej utracie podstawowych źródeł zarobków, gdy w dodatku coraz bardziej zaczęli go molestować wierzyciele, utrzymywał się z lekcji fortepianu. Na szczęście trwało przy nim grono przyjaciół, którzy mu pomagali, przysyłając uczniów. Była wśród nich panna von Belonde, dama dworu Württemberg. Dzięki niej zawarł jakże owocną osobistą znajomość z rodziną książęcą, która rezydowała niedaleko od Wrocławia, na urządzonym z wielkim smakiem zamku w Carlsruhe, blisko Brzegu. W roku 1794 dobudowano tam także budynek teatru.

Weber z radością przyjął zaproszenie i wraz z ojcem i ciotką Adelheid pod koniec września 1806 przeprowadził się do niewielkiej rezydencji w Pokoju, dokąd został przywieziony z Wrocławia specjalnie po niego posłaną purpurowa książęcą karocą.


Książęcy mecenat



Główną siedzibą rodziny książęcej była Oleśnica, zaś Pokój, gdzie w połowie XVIII wieku wybudowano zamek, jedynie miejscem pobytu letniego i wyjazdów na polowania. Już w Oleśnicy utrzymywano teatr, który był znaczącym centrum życia artystycznego na Śląsku w tamtych czasach. To tutaj około roku 1800 dyrygował nawet sam Ditter von Dittersdorf.



W Carlsruhe natomiast w roku 1755 na Wyspie Zofii zbudowano letni teatr plenerowy. Tłem był pałacyk Zofii, od którego teatr odgradzał świerkowy żywopłot. Odgrywano tam sielanki do muzyki menuetów Haydna i Mozarta. Zarówno wykonawcami, jak i publicznością był dwór rozmiłowany w sztuce. Niekiedy sprowadzano artystów z Oleśnicy.

W 1775 roku w nieużywanym już tymczasowym kościele urządzono mały teatr.



Wraz ze śmiercią w roku 1792 właściciela Oleśnicy i Pokoju, Carla Christiana Erdmannsa von Württemberg, Oleśnicę otrzymał w spadku mąż jego córki, a Pokój bratanek założyciela, książę Heinrich Friedrich Eugen. To za jego sprawą siedziba rodowa przeniosła się do Pokoju. Nowy dziedzic zastał solidne budowle. Mógł się teraz poświęcić ich modernizacji. Między innymi w latach 1793/94 znacznie rozbudował teatr o dużą scenę, większą od wrocławskiej, garderoby, dekoratornię. Zatrudnił też 25-osobową grupę pierwszorzędnych artystów: 8 aktorów i 15 muzyków, spośród których 7 było jednocześnie aktorami. Za swoje umiejętności byli sowicie wynagradzani i szanowani. Wszyscy otrzymali samodzielne mieszkania w domu przy Luisen Allee. Orkiestra zamkowa grała nie tylko dla członków rodziny książęcej, dam dworu, kawalerów, licznych arystokratycznych gości, ale i dla miejscowej ludności wiejskiej. W ten sposób stał się teatr niesłychanie ważnym ośrodkiem życia tak artystycznego, jak i oświatowego. Oprócz muzyki uprawiano dramat, grając sztuki Lessinga, Schillera czy Szekspira. W młodości wychowawcą księcia był wszak sam Schlosser, szwagier Goethego. Dbano w Pokoju nie tylko o smak artystyczny, ale także i walory moralne, edukacyjne i wychowawcze. Wspaniałe tradycje rodzinnego mecenatu kontynuował książę Eugeniusz, kompozytor i generał, który w roku 1820 po powrocie z wojen, przystąpił do prac nad przywróceniem dawnej świetności architektonicznej, artystycznej i oświatowej siedziby w Pokoju, a także ożywiając gospodarkę. Na jego cześć zostanie później w parku postawiony pomnik lwa oraz popiersie w pobliżu zamku. Aż do roku 1945 to samo czyniły cztery generacje jego następców.


Pobyt w Pokoju

Karol Maria von Weber stał się w ten sposób specjalnym gościem księcia, jako honorowy dyrektor muzyczny /intendent/ dworu, otrzymując locum w zamkowym domu kawalera. Jak zanotowali kronikarze, Weberowi wprawdzie śniadania przynoszono do jego mieszkania, ale obiady i kolacje jadał przy stole księcia i należał do grona solistów. Spotykali się u księcia na herbacie i wspólnym muzykowaniu. Książę grał na oboju, księżna lub panna von Belonde na fortepianie, jeden z rezydentów, von Rohr na altówce. Weber sam grywał na fortepianie i gitarze, po wyleczeniu poparzonego kwasem gardła i polepszeniu głosu, śpiewał do własnego akompaniamentu. W owych wieczorach muzycznych brali też udział muzycy księcia – skrzypek, wiolonczelista i waltornista. Artystycznej atmosferze sprzyjało piękne wnętrze doskonale wyposażonego teatru, z powodzeniem konkurujące z teatrem wrocławskim. Koncerty odbywały się zazwyczaj w czwartki i niedziele. Regułą było granie bez wcześniejszych prób, prima vista. Pozwalały na to wysokie umiejętności instrumentalistów. Rozbrzmiewała muzyka Haydna, Mozarta, Salieriego, Dittersdorfa, Reichardta. Książę miał powody do dumy ze swojej orkiestry. W środy lub niedziele dochodziły także przedstawienia teatralne lub małe opery. Goście zjeżdżali się nieraz z bardzo odległych stron.



Weber miał nareszcie czas na komponowanie. Niezwykle odpowiadała mu harmonia tego dworskiego, a zarazem artystycznego środowiska, uroda pałacu i teatru, rokokowy charme i bajeczne piękno parku. Będzie Weber to wszystko wspominał do końca życia, a obrazy z Carlsruhe znajdą potem swój wyraz artystyczny w romantycznej operze „Wolny strzelec”, przesiąkniętej poetyckim kultem piękna przyrody, gdzie właściwym bohaterem jest niemiecki las, znany doskonale Weberowi z czasów Pokoju. A i codzienne obcowanie z muzykalnym księciem mogło mieć wpływ na Webera. Spotykał już wcześniej Eugeniusza we Wrocławiu, potem jeszcze dojdzie do kontaktów w Stuttgarcie. W 1808 roku 20-letni książę skomponuje operę „Die Geisterbraut”. Zastanawia więc i daje wiele do myślenia planowany pierwotny tytuł najważniejszej opery Webera „Die Jaegersbraut”, zastąpiony potem „Wolnym strzelcem”. Ale tymczasem fantastyczność leśnego środowiska oznaczała dlań także spokój po perypetiach wrocławskich, wyciszenie i idealne warunki do pracy twórczej. Poza tym pierwszy raz w życiu mógł swoje pomysły kompozytorskie od razu wcielać w życie i sprawdzać efekt dźwiękowy z orkiestrą dworską.

Działalność kompozytorską Webera w Pokoju rozpoczął tusz na 20 trąbek, zagrany 15 X 1806. Potem powstało Concertino na róg z orkiestrą dla wszechstronnie uzdolnionego muzyka Dautrevaux i pieśń „Ich denke dein”, pierwszy raz wykonane 6 listopada. 19 grudnia zaś zabrzmiało 6 Wariacji na altówkę z orkiestrą. Skomponowane między 14 XII a 28 I 1907 jedyne dwie symfonie Webera, obydwie w tonacji C-dur, były pomyślane jako przyjacielski gest dla księcia. Ich kształt był dopasowany do możliwości i składu orkiestry dworskiej oraz upodobań księcia seniora, który żywił wielkie uznanie dla Haydna. Atmosfera pobytu w Pokoju, wdzięk tego bajkowego świata ma swój wyraz artystyczny zarówno w wesołych, jak i lirycznych częściach szczególnie I Symfonii. Z pobytem w Pokoju – jak zauważają muzykolodzy - wiąże się też powstanie niedługo potem jednego z najpopularniejszych do dzisiaj utworów Webera, jakim jest „Andante e rondo ungarese”, op.35. To tutaj Weber wykorzystuje zasłyszaną gdzieś od ludowych grajków melodię miotlorza, starego śląskiego tańca. Pierwotna, altówkowa wersja, dedykowana Fritzowi, przyrodniemu bratu Webera, powstała w październiku 1809 w Ludwigsburgu. Wersję fagotową opracował Weber w roku 1813 w Pradze. Melodia miotlorza zaś pojawia się w drugiej części – w refrenie Ronda obydwu wersji. Zainteresowanie Webera muzyką ludową – jak na prawdziwego romantyka przystało - wielokrotnie wyraża się w jego twórczości obecnością tematów zapożyczonych z folkloru. Z pewnością ta tak istotna u Webera inspiracja ludowa ma swoje źródła sięgające okresów studiów u jego wybitnego pedagoga, Abbe Voglera. Tę zaś konkretną melodię mógł kompozytor usłyszeć jedynie w czasie pobytu w Pokoju, gdzie polska muzyka ludowa przeważała w tamtejszej okolicy, a miotlorz był tańcem znanym na całej Opolszczyźnie.


Napoleon wyznacza kres pobytu Webera w Pokoju



Książę nie mógł u siebie w Pokoju wysłuchać jedynych symfonii Webera, jako rezerwista został bowiem w obliczu wojny powołany do wojska rozbitego niebawem przez Napoleona pod Halle. Zima 1806/1807 przyniosła same złe wiadomości. Wobec nadciągającej armii Napoleona przepadły nadzieje Webera, by ruszyć w trasę koncertową. Dalsza działalność orkiestry została zawieszona. Część muzyków zwolniono, pozostali znaleźli zatrudnienie przy innych zajęciach dworskich. W tej beznadziejnej sytuacji, Weber podjął decyzję wyjazdu z Carlsruhe. Należy tu zaznaczyć, że posiadłość książęca nie zostanie jednak zniszczona w wyniku walk, lecz w efekcie najazdu gromady rabusiów z okolicy. Podobny los spotykał wiele majątków, które były palone bądź plądrowane. Z takimi obrazami Weber nieraz spotka się na wojnie i nigdy ich nie zapomni. Widzi powiększający się obszar nędzy, nieszczęść i cierpień.

23 lutego 1807 Weber pożegnał się z księżną, swoim ojcem i ciotką, którzy na razie zostali w Carlsruhe. Po drodze odwiedził jeszcze przyjaciół we Wrocławiu, o czym dowiedzieli się ścigający go rozeźleni wierzyciele i o 6 rano następnego dnia ruszył w dalszą drogę przez kraj objęty wojną. Webera cechowała jednak niezwykła umiejętność przystosowywania się do różnych, nieraz bardzo stresujących sytuacji życiowych. Można by powiedzieć, że odziedziczył ją po ojcu, który prowadził barwny i awanturniczy tryb życia, sam zaś Karol Maria także od małego cały czas właściwie był w podróży obfitującej w przygody.



17 czerwca 1807 przybył do Stuttgartu, gdzie zameldował się na dworze księcia Ludwiga von Württemberg, polecony przez jego brata, swojego poprzedniego chlebodawcę. Miał tam zastąpić powołanego do wojska dotychczasowego tajnego sekretarza księcia, a ponadto udzielać lekcji muzyki córce księcia Ludwiga. Pomiędzy zajęciami dworskimi mógł koncertować, miał też okazję spotkać swojego przyrodniego brata. Biurowe zajęcia na dworze pełnym intryg - z finałem fałszywych oskarżeń i wplątania się w aferę finansową - jednak zupełnie mu nie odpowiadały. Zdecydowanie nie cieszył się też sympatią brata księcia Ludwiga, ponurego króla Fredericka, władcy Wirtembergii, który nie tolerował swobodnego stylu bycia Webera, jego żartów i figli. Fałszywie oskarżony za sprzeniewierzenie i na polecenie króla pośpiesznie na krótko nawet wraz z ojcem widowiskowo aresztowany w teatrze podczas przedstawienia „Silvany” – wygnany z Wirtembergii - niebawem ruszył w dalszą drogę, mając stale w sercu wspomnienia sielskiego pobytu w Pokoju.

Za: http://www.szkolamuzyczna.nok-namyslow.pl/index_pliki/weberwpokoju.htm

/ / / / /