Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Dom nr 126, ul. Warszawska, Sanniki
Mmaciek: Dodane
Zdjęcia lotnicze Pieńska, Pieńsk
MacGyver_74: :)
ul. Nad Nysą, Łęknica
Hellrid: Obecnie ulica nazywa się: Nad Nysą (dekomunizacja).
Zdjęcia lotnicze, Przemków
MacGyver_74: No to zachodnie powiaty dolnośląskiego :)
Rzeka Drawa w Drawsku Pomorskim, Drawsko Pomorskie
MacGyver_74: Ulica 11 pułku Piechoty. W tym miejscu jest już inny most, a budynek nie istnieje, ale mamy jego obiekt :)
Liceum Ogólnokształcące nr XII, pl. Orląt Lwowskich, Wrocław
Wolwro: Teraz tylko Shift+F5 i odwrócone :)

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

Sendu
Mmaciek
Mmaciek
Sendu
Wolwro
t.ziemlicki@wp.pl
t.ziemlicki@wp.pl
Sendu
Sendu
Sendu
Sendu
prysman
Sendu
Sendu
Paulus,
Sendu
Wolwro
t.ziemlicki@wp.pl
t.ziemlicki@wp.pl
Hellrid
Alistair

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
TWIERDZA OPOLE "FESTUNG OPPELN"
Autor: McAron°, Data dodania: 2009-04-15 20:37:17, Aktualizacja: 2009-04-15 20:37:17, Odsłon: 3459

z notatek Karin Freifrau von Romberg z maja 1995 r.
W odróżnieniu np.od komendantów twierdz Wrocław i Głogów, komendant Friedrich-Albrecht hrabia von Pfeil nie bronił bezsensownie miasta Opole "aż do samego końca". Jego córka opowiada na podstawie notatek bliskich współpracowników hrabiego o ostatnich dniach życia swojego ojca:

"W ramach cofania się niemieckiego frontu wschodniego w roku 1944 Naczelne Dowództwo Wehrmachtu sądziło, że okrążenie poszczególnych niemieckich oddziałów wojskowych będzie sprzyjaç związaniu sił nieprzyjaciela, a przez to osłabi front Armii Czerwonej i zatrzyma jej ofensywę. Dlatego też na wypadek przeniesienia działań wojennych na teren Niemiec otwarte miasta takie jak Królewiec, Głogów, Wrocław, Nysa i Opole, których położenie jako ważnych węzłów drogowych lub przepraw przez rzekę miały duże znaczenie i zostały uznane za twierdze. Według rozkazu Hitlera miejsca te miały byç bronione do ostatniego człowieka i ostatniego naboju. Komendanci tych twierdz przez podanie ręki "führerowi" zostali zmuszeni do dania słowa honoru, że rozkaz ten zostanie wykonany ze wszystkimi szczegółami, a jeśli "ich" twierdza wpadnie w ręce wroga, to nie opuszczą jej żywi. W wypadku wzięcia do niewoli grożono aresztem rodziny.

1.10.1944 r. pułkownik hrabia von Pfeil - Slązak, którego rodzina żyła tutaj od wieków - został mianowany "komendantem wojennym", liczył wówczas 54 lata. Ze swoim sztabem zajął pierwsze piętro urzędu finansowego. Rozpoczęto niewykonalne zadanie rozbudowy Opola jako "twierdzy okrężnej". Pomimo największych wysiłków wszystkich uczestników, cel był nie osiagalny. Brakowało materiałów, przyrzeczenie gauleitera, że dostarczy on sił pomocniczych do sypania wałów, nie zostało dotrzymane, również przyrzeczone przez Naczelne Dowództwo trzy dywizje nie zostały oddane do dyspozycji. Położenie stawało się coraz bardziej beznadziejne, co również znajduje wyraz w listach, które hrabia von Pfeil pisał do swojej rodziny. Na przykład do obrony całej twierdzy nie było prawie w ogóle artylerii, jedynie 2 włoskie haubice kal. 150 mm, 10 belgijskich dział kal. 80 mm i 8 rosyjskich dział kal. 75 mm . Jakkolwiek komendant na bieżaco informował swoich przełożonych o niedostatecznych postępach budowy twierdzy, to jednak nie otrzymał on żadnego wsparcia.

16.1.1945 hrabia von Pfeil napisał list pożegnalny do żony i dzieci, gdyż zdawał sobie sprawę, że ma przed sobą jeszcze tylko kilka dni życia, po tym jak Armia Czerwona rozpoczęła 12.1. na przyczółku baranowskim spodziewaną wielką ofensywę. Impet tego uderzenia przeszedł wszelkie oczekiwania.

17.1. dowódca Grupy Operacyjnej "Srodek" generał pułkownik Schörner, przeniósł swój sztab z Częstochowy do Opola i wezwał natychmiast do siebie komendanta, wrzeszcząc na niego, że on, Schörner, w czasie jazdy do Opola widział wiele niedostatecznie zabezpieczonych zapór przeciwpancernych. Komendant nie otrzymał żadnej możliwości wytłumaczenia się i zdania sprawozdania, że nie posiada do tego wojska, a powołany Volkssturm jest niedostatecznie uzbrojony, aby przejąÃ§ takie zabezpieczenie. Schörner zakończył swoje zarzuty następującymi słowami: jeśli stwierdzone przez niego braki nie zostaną natychmiast usunięte, to on własnoręcznie zedrze pułkownikowi jego naramienniki i każe go rozstrzelaç. W kilka dni póśniej hrabia von Pfeil przesłał sprawozdanie naczelnemu dowódcy IV Armii Pancernej, generałowi Graeserowi i w dokładnej analizie przedstawił, że ze względu na brak artylerii i broni przeciwpancernej twierdza po okrążeniu jest nie do utrzymania nawet przez krótki czas. Pismo to zakończył słowami: komendant i załoga twierdzy Opole są jednak w pełni świadomi swoich obowiązków i wypełnią je.

W nocy z 22 na 23.1. porucznik Siegert przekazał komendantowi rozkaz generała Hartmanna, który przyniósł oficer łącznikowy. Był to rozkaz natychmiastowego wycofania się z Opola. Pułkownik hrabia von Pfeil zadowolił się tym, podyktował jeszcze kilka rozkazów, pożegnał się ze swoimi oficerami przez podanie ręki. W kilka minut póśniej padł strzał w jego pokoju. Dotrzymał słowa honoru, że nie opuści żywy Opola. Został póśniej pochowany wraz z innymi poległymi na głównym cementarzu. Jego sumienie nie pozwoliło mu na poświęcenie ludzi w beznadziejnej walce i na bezsensowne zniszczenie miasta."

notatki Karin Freifrau von Romberg z maja 1995 r.

Za: http://www.expolis.de/schlesien/texte/festung/twierdza_opole.html

/ / /
Kiciek | 2009-04-17 13:42:19
Mimo, że to Niemiec i to ich historia to jednak nie można się oprzeć porównaniu jego losów z wrocławskim Hankem i wrocławskimi komendantami wojskowymi. Hanke jak wiadomo zwiał jak zając spod miedzy, a ci dwaj pozostali jeszcze mieli czelność napisać, że obrona Breslau była uzasadniona. Może o komndancie Opola wspominają (dobrze) choć ci, których uchronił od bezsensownej smierci w twierdzy?