Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




ul. Dąbrowszczaków, Olsztyn
tomimaki: Mam podejrzenia, że ten budynek to Dąbrowszczaków 42 .
Państwowe Zakłady Przemysłu Fermentacyjnego (dawne), ul. Górnicza (Górnicka) (dawna), Legnica
VonGregor: Z uwagi na walec leżący po prawej stronie wnoszę, że to jakiś zakład produkujący maszyny papiernicze lub drukarskie - dla porównania:
Zakłady Persan Polska, ul. Krakowska, Wrocław
MacGyver_74: A może pobliski Spomasz? :)
Orszak Trzech Króli (2024), Wałbrzych
MacGyver_74: Dodam jeszcze Emiliana Szwaję...
Przejazd kolejowy (LK 285 / ul. Agrestowa), Wrocław
Danuta B.: Dzięki, pomyliłam się. Powinnam oglądać materiały po dodaniu na stronę, od razu wyłapać błędy.

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

Termit
TW40
TW40
prysman
Ireneusz1966
MacGyver_74
Ireneusz1966
MacGyver_74
Ireneusz1966
MacGyver_74
Ireneusz1966
Ireneusz1966
Iras (Legzol)
Sendu
Sendu
Sendu
Sendu
Sendu
Sendu
Sendu
Zbigniew Waluś

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Brody i ich właściciele
Autor: tinn°, Data dodania: 2008-10-21 22:54:01, Aktualizacja: 2008-10-21 22:54:01, Odsłon: 4270

Mariaże i koligacje Brühlów w Polsce. Autor : Paweł Kotlewski


Ab Jove prinzipium, 17 kwietnia 1734-go w Moritzburgu, zamku myśliwskim elektorów saskich niedaleko Drezna, rok po śmierci Augusta Mocnego, odbył się iście „królewski” ślub. Żoną przyszłego hrabiego i premiera – ministra króla Augusta III Sasa (1733 – 1763) – Henryka von Brühl´a (1700 – 1763) została

Maria Anna Franciszka Kolowrath – Krakowska (1717 – 1762).
Profesor Wiktor Hahn, historyk literatuty, słynny bibliograf polski, znawca literatury Józefa Ignacego Kraszewskiego, w tym tzw. „Trylogii saskiej” tegoż autora, w 1948 roku opatrując objaśnieniami „Starostę warszawskiego” stwierdził, iż małżeństwo Henryka i Marii Anny Franciszki zawarte zostało w Dreźnie 1737 roku. Zaraz potem urodziła się Maria Amelia. Według najnowszych badań Brandenburskiego Muzeum Tekstylnego wynika natomiast, iż pierwsze dziecko z tego małżeństwa – Maria Amelia (imię wg prof. W. Hahna) – przyszło na świat roku pańskiego 1736. Muzeum Tekstylne podaje również, iż Fryderyk Aloysy, pierwszy syn Henryka, urodził się 31. 07. 1739 r. w Dreźnie. Jednocześnie Fryderyk Leopold von Brühl (współcześnie żyjący szósty potomek starosty warzsawskiego) uważa, iż jego przodek urodził się 21. 06. 1739 roku, także w Dreźnie.



Pomimo tych wszystkich nieścisłości faktem jednak pozostaje małżeństwo Henryka von Brühla i hrabianki Kolowrathówny.



Wracając jeszcze na chwilę do zaślubin, to tak naprawdę nigdy nie dowiemy się czy ok. 17-letnia wówczas Maria Anna Franciszka, z wolnej i nieprzymuszonej woli zgodziła się wyjść za Brühla (o 17 lat starszego). Wiek nie odgrywał tutaj żadnej roli. Zapewne również, o swym wybranku, Maria Anna, sama nie zdecydowała. Prawie 300 lat temu?! Takiej rangi, klasy i urodzenia panna?! Kto wie, czy w ogóle zapytano ją o zdanie? Ona – arystokratka czeska, katoliczka, on – ewangelik, typowy dorobkiewicz swoich czasów, rodem uboga szlachetka z Turyngii. Księżna Weissenfell podarowała Brühla w prezencie Mocnemu, jako pazia! W dniu ślubu już nie byle kto, a – Jego Ekscelencja, „milioner” z tytułami.



Wybranek dla córki wprost wyśmienity, wymarzony. Panna również posażna. Partia wybredna, od dzieciństwa „w mleku kąpana”, „cukiereczek” cesarzówny, arcyksiężnej - Marii Józefy, żony Augusta III Sasa, bądź, co bądź – „Miłościwej” królowej Polski. Córka Jaśnie Wielmożnej Wielkiej Ochmistrzyni DworuJej Wysokości Elektorowej Saskiej - Marii Kolowrath – Krakowskiej i podkomorzego czeskiego, namiestnika Pragi – Norberta Maxa. Mariaż wydawałoby się wręcz idealny. Matka panny – powiernica królewska, pan młody natomiast – zaufany króla. Aż prosi się o przypuszczenia. Król i królowa zapewne ten związek błogosławili.



Za Brandenburskim Muzeum Tekstylnymprzyjmijmy, iż ślub odbył się w Moritzburgu, według obrządku katolickiego, roku pańskiego 1734. Trzy lata później,w maju, cesarz Karol VI nadał Brühlowi tytuł hrabiego. Na pewno na wniosek Sasa. To nie na tytułach jednak ministrowi najbardziej zależało. Do dzisiaj przetrwało zdanie Henryka: ”Wszyscy jesteśmy aktorami, chodzi tylko o to, aby rolę swoją odegrać jak najlepiej”. Szerzej wątek tego małżeństwa opisał Józef Ignacy Kraszewskiw jednej z powieści saskich pt. „Brühl”, wydawanej początkowo na łamach miesięcznika „Biblioteka Warszawska”, po raz pierwszy w roku 1874. W „Posłowiu” wydania książkowego z 1973 roku, doktor Stanisława Stupkiewicz napisał:



„...Zabiegi Brühla stanowią główną akcję powieści, a ponieważ działał on w różnych kręgach środowiska dworskiego, pozwalają one czytelnikowi poznać całe życie dworskie, tak bardzo charakterystyczne dla wieku XVIII. W tej powieści możemy Kraszewskiemu wierzyć bardziej niż w innych jego utworach, jest ona bowiem oparta wiernie na wiarygodnych źródłach i dokumentach. Prawdziwe w powieści są zarówno świetne opisy scen zbiorowych, np. maskarady i opery, jak i charakterystyki postaci...”.



Należy pamiętać, iż w roku 1863 (100 lat po śmierci ministra), m. in. narażając się Wielopolskiemu, Józef Ignacy Kraszewski został zmuszony do opuszczenia kraju. Tak oto, na ok. 20 lat zamieszkał w Dreźnie. Profesor Jerzy Piotr Majchrzak podaje, iż przyjaźnił się z bieczowskimi Widebachami. Kto wie, może pisząc o Brühlach gościł w Brodach? Zapewne oglądał pałac Brühlaw Dreźnie, zaprojektowany przez Krzysztofa Knöffel´a, budowany w latach 1737 - 1740, zniszczony w trakcie II wojny światowej. Pałac ten, malując Drezno od strony Elby, ujął na swym obrazie Canaletto, czyli Bernardo Belotto ok. roku 1747.
Tutaj, niedługo po ślubie zamieszkali Brühlowie. W Dreźnie urodziło się również sześcioro dzieci owej pary. W tym, w 1736 pierwsza córka Maria Amelia, oraz w 1739 najstarszy syn, Fryderyk Aloysy, chrześniak elektora saskiego - Fryderyka Augusta II Wettyna, jednocześnie króla polskiego, Augusta III Sasa.

W 1739 roku August III mianuje Brühla – Dyrektorem Generalnym Miśnieńskiej Manufaktury Porcelany. Już w roku 1733 Mocny mianował go jej Inspektorem. Podczas jednej z podróży do Polski natomiast, ok. roku 1737 celem planów hrabiego stał się pałac w Brodach. Marzenie, jak wiemy, zrealizował w roku 1740. Majątek nabył od dworzanina królewskiego - Fryderyka Karola Watzdorfa. Wspominam o tym, gdyż do 1945 roku, w zbiorach pałacu w Brodach znajdowała się większa część legendarnego „serwisu łabędziego” Kändlera. Z ciągłego braku złotego kruszcu w XVIII w., porcelanę traktowano z nim na równi. Wykonany na zamówienie Henryka w latach 1737 – 1741 przez wspomnianego Johanna Joachima Kändlera oraz Johanna Fryderyka Eberleina „serwis łabędzi”, stanowił wiano Marii Amelii von Brühl. Prawdziwy cud sztuki wyobraźni, talentu i zręczności rąk ludzkich. Uważany za „...największe osiągnięcie Miśnieńskiej Manufaktury Porcelany...; ...szczyt możliwości stylistycznych i artystycznych w rozwoju zdobnictwa barokowej zastawy stołowej......W 1750 r. córka Brühla, Maria Amalia wychodziła za mąż w Warszawie i otrzymała „porcelanowy klejnot” jako wiano. Z tego wniosek, że zastawa stanowiła jeszcze wówczas jedność. Inny fakt wart uwagi: Brühlów łączyły bliskie związki z rodziną Czartoryskich. Wnuczka hrabiego Brühla, wyszła za mąż za księcia Adama Kazimierza Czartoryskiego (1734 – 1823), generała na Podolu. Część zastawy dostała się w spadku Czartoryskim i przed wybuchem II wojny światoej znajdowała się w Warszawie – sugeruje Danuta Mosur – Przybyszewska, która badała losy porcelanowego serwisu...

Czyżby tania sensacja? O tym, iż w „karierze” hrabiego Czartoryscy „pomagali”, wiemy powszechnie. Chociażby w sprawie udowodnienia polskiego pochodzenia Brühla. Uzyskał szlachectwo polskie, przy poparciu tejże familii, przedstawiwszy fałszywy dokument, jakoby pochodził z Brylów Ocieskich na Ocieszynie - herbu „Jastrzębiec”. Do dzisiaj na tabliczce trumiennej widnieje epitafium: „HENRICUS COMES IN OCIESCYNO-BRÃœHL NATUS AN MDCC D XIII AUG DENATUS AN MDCCLXII D XXVIII OCT”. Wojewoda ruski - August Aleksander Czrtoryski (1697 – 1782), współtwórca „Familii”, w roku 1750 „ustąpiłâ€ starostwo warszawskie, ok. 12- letniemu Aloysemu Fryderykowi. Równie barwnie opisał ten motyw Józef Ignacy Kraszewski w „Staroście warszawskim”. Jednakże, Adam Kazimierz Czartoryski, generał podolski, syn Augusta, brata księcia kanclerza Michała Fryderyka (1696-1775), niedoszły król Polski, wziął ślub 19 września 1761 roku. W dobrach panny na Wołczynie – Izabeli z Flemingów (1746 – 1835) odbyło się huczne weselisko. Adam miał wówczas 27 lat. O rozwodzie Adama z Izabelą nic nie wiadomo. Czyżby ożenił się po raz drugi, bez rozwodu?
Wracając jednak do Marii Amelii, Brandenburskie Muzeum Tekstylne, za Samuelem Teske, pastorem i kronikarzem w Brodach w latach 1712 – 1753 podaje, iż rzeczywiście ślub Amelii i Jerzego Wandalina Mniszcha, marszałka dworu Augusta III, odbył się w Warszawie roku pańskiego 1750. 14 lipca, w drodze do Drezna, hucznie parę młodą witał ojciec z matką i podwładni w Brodach. Strzelano z armat, wiwatowano, grała orkiestra, błyskały sztuczne ognie itd.
Para młoda zamieszkała w Dukli, w Małopolsce Zachodniej, niedaleko Krosna, rodzinnym gnieździe Mniszchów. Tutaj Amelia urodziła córkę. Tak więc, zięć Brühla, mąż ukochanej „córusi tatusia” – Jerzy, był „szefem” dworu króla, oprócz tego, marszałkiem koronnym Królestwa Polskiego. Trzeba przyznać – nieźle. Teraz trzeba było jeszcze „wspaniale” ożenić pierworodnego. W tym przypadku „wspaniale” wcale nie musiało oznaczać, że szczęśliwie.
Oto 08. 02. 1760 w Krystynopolu (dzis. Czerwonograd), rodzinnym miasteczku Franciszka Salezego Potockiego, wojewody kijowskiego tzw. „królika Ukrainy” ( zm. 1772) odbyło się, już na pewno, „królewskie” wesele. Informuje o nim dzisiaj także Fryderyk Leopold von Brühl. Mowa oczywiście o ślubie 21-letniego Aloysego Fryderyka z 17-letnią Anną z Potockich (1743 – 1778).

Dlaczego akurat Potoccy? Na pewno nie przypadek. W „Staroście warszawskim” Kraszewski opisał ten wątek i to wesele. Jednak w powieści córką wojewody jest Marynia. Zapewne, pierwsze imię nadano jej po matce, wojewodzinie Annie Potockiej, córce Stanisława Potockiego, hetmana koronnego, i Marianny Łaszczówny, wojewodzianki bełskiej. Faktem jest, że po ślubie para młoda zamieszkała w pałacu ministra, w Młocinach, wówczas wiosce w pobliżu Warszawy. Młociny, stara własność książąt mazowieckich, później należała do starostwa. W 1748 r. otrzymuje ją hrabia Henryk von Brühl. To właśnie on wybudował tutaj wspaniały pałac, założył również schodzące ku Wiśle ogrody, bażanciarnię, zwierzyniec.Pałac w Młocinach stanowił ulubione miejsce pobytu Aloysego. Opuszczając Polskę starosta sprzedał miejscowość Michałowi Starzeńskiemu w 1790 roku. A więc na trzy lata przed śmiercią.



Hrabina Anna von Brühl Potocka umarła bezdzietnie ok. 18 lat po ślubie. Była rodzoną siostrą, zaryzykuję stwierdzenie – najzamożniejszego magnata polskiego schyłku XVIII wieku, Stanisława Feliksa Szczęsnego Potockiego (1751 – 1805), dzedzica na Tulczynie. W czasach późniejszych, szwagier Aloysego, nazwany został „czarną owcąâ€ rodu. Z historii pamiętamy, że to właśnie on, stanął na czele konfederacji targowickiej. Okazał się zdrajcą, walnie przyczynił się do upadku ojczyzny, zhańbił ród Potockich.



„...Nad jego życiem zaciążyły wydarzenia z młodości. Mając 19 lat, wbrew woli rodziców poślubił potajemnie ukochaną szlachciankę, Gertrudę Komorowską. Brzemienna Gertruda została wkrótce porwana i utopiona w przeręblu przez nieznanych sprawców (podobno na zlecenie rodziców Szczęsnego). Syn nie zdobył się na protest, uległ despotycznej matce i wkrótce ożenił się z podsuniętą mu (Marianną) Józefiną Mniszchówną...” – czyżby córką Amelii? - „...córką marszałka koronnego(!?). Chociaż z tego związku urodziło się jedenaścioro dzieci, trudno ustalić, których ojcem był rzeczywiście Szczęsny...”. Tak więc, okazuje się, iż Stanisław Feliks Szczęsny był nie tylko szwagrem Aloysego, ale również zięciem Amelii, mężem wnuczki ministra Brühla. Cóż za kombinacje? Ponad to, prawnuk ministra, syn Szczęsnego i Marianny Józefiny – Jerzy wraz z macochą, trzecią żoną Szczęsnego, przyprawili „nieszczęsnego” o przedwczesną śmierć. Na jaw wyszedł ich potajemny romans, jego owocem zaś było dziecko (syn Zofii z Celice-Clavone i najprawdopodobniej Jerzego – Bolesław ożenił się w 1896 z Marią z Sołtykowów. Para dochowała się córki Marii – przyszłej żony Sergiusza Strogonowa) - twierdzi Saturnin Sobol.

Ponad to, prawnuczki i prawnukowie premiera-ministra Henryka von Brühla (dzieci Marianny Józefiny Mniszech), skoligaceni byli w Polsce z tak znamienitymi rodami jak: Sapiehowie, Braniccy, Zamoyscy, Raczyńscy, Rzewuscy. Warto wspomnieć na koniec, iż prawnuczka Amelii von Brühl Mniszchowej – Eliza z Branickich, córka Róży Antoniowej z Potockich, w 1859 wyszła za mąż za autora „Nie-Boskiej komedii”, hrabiego Zygmunta Krasińskiego.
Po śmierci żony Anny, Aloysy Fryderyk natomiast, przez ok. 2 lata pozostawał wdowcem. I oto, w roku 1780 żeni się ponownie. Tym razem z młodszą od niego (ok. 15 lat), o wiele uboższą, kuzynką Anny – Marią Teresą z Potockich (1754 – 1782). Niestety, hrabia Fryderyk Leopold nie podaje miejsca ożenku. Maria Teresa była córką cześnika koronnego – Ignacego Potockiego i łowczanki litewskiej – Petroneli Sułkowskiej. Dziadkiem Marii od strony ojca był wojewoda mazowiecki, marszałek nadworny koronny - Stefan na Złotym Potoku Potocki (zm. 1731), brat biskupa warmińskiego, późniejszego prymasa Teodora. Dziadkiem od strony matki natomiast, hrabia Aleksander Józef Sułkowski (1695 – 1762), ten sam, którego miejsce powiernika królewskiego zajął Henryk von Brühl. Późniejszy książę pochodził z wielkopolskiej rodziny szlacheckiej. Uważany jest za syna naturalnego Augusta Mocnego. Rzeczywiście, powiernik, towarzysz młodości i ulubieniec królewicza Fryderyka Augusta. Po objęciu tronu polskiego przez Sasa, został jego pierwszym ministrem. Z dworu został jednak usunięty na skutek intryg Brühla(?!). Czyżby zapamiętali wrogowie? Nigdy nie dowiemy się, czy Sułkowski kiedykolwiek Brühlowi wybaczył. To właśnie powyższy wątek intryg hrabiego i rywalizacji dwóch ministrów, stanowi główną osnowę powieści Kraszewskiego. Nil novi sub sole! Dwa zwaśnione rody i ślub ich dzieci! Skąd my to znamy? Legendy pozostają legendami, a fakty faktami. Ślub Aloysego i Marii Teresy odbył się jednak na długo po śmierci obydwu. Niestety, małżeństwo trwało zaledwie dwa lata. Maria Teresa umarła w połogu. Aloysy nazwał córkę imieniem ukochanej, starszej siostry Amelii (o tym, iż z tego małżeństwa Aloysemu jako pierwsza urodziła się córka podają źródła niemieckie, źródła polskie natomiast mówią o synu).
Po raz trzeci starosta warszawski żenił się w Pradze roku pańskiego 1783. Na dwa lata przed śmiercią męża,hrabina urodziła syna. Dziedzic hrabstwa Forst – Pförten, urodził się w Brodach 19 listopada 1791 roku.
Dalej, to już jednak inna historia.


/ / /