Pałac w Ligocie Strupińskiej
Obiekt, który można znaleźć pod numerem 9812 został, po raz kolejny, wystawiony na sprzedaż przez Agencję Nieruchomości Rolnych. Szczegóły można znaleźć pod linkiem: http://www.anr.gov.pl/attachements/AdminArticle/91/351/pl/wykaz%20Ligota%20Strupi_ska.pdf .
Chciałbym zwrócić uwagę na jedną tylko rzecz. Rok temu ten sam pałac, z takimi samymi dodatkami (park, folwark) był wystawiony na sprzedaż za 585.000 zł (przed obniżką uwzględniającą zabytkowy charakter obiektu) i nie znalazł nabywcy.
Dziś - mimo iż od roku na rynku nieruchomości panuje zastój, lub nawet spadek cen - cena zespołu pałacowego wzrosła do 925.000 zł, czyli o prawie 60%. Powstaje pytanie - czy ANR chce ten pałac sprzedać po to, by ktoś go ocalił, czy też udaje, że sprzedaje, ale tak by nie sprzedać, po to by się do końca zawalił?
Zapewne wszystko odbyło się w majestacie prawa - był przetarg na wycenę, ktoś ten przetag wygrał i zrobił operat z taką wartością. A urzędnikom nie przyszło widać do głowy, że jak nie było chętnych na zakup za 585.000 zł, to podniesienie ceny o 60% jest działaniem, eufemistycznie mówiąc, zadziwiającym. W związku z "nic-nie-robieniem-przy-zabytku" wartość nieruchomości wzrosła w czasach, kiedy mieszkania, domy, działki itp. tanieją z miesiaca na miesiąc. Cud w wydaniu ANR...
Być może za wyceny należałoby płacić ich autorom tylko wtedy, gdy nieruchomość zostanie sprzedana? Bo obecnie tzw. "biegły" może wpisać praktycznie dowolną kwotę (liczby są cierpliwie i ostateczny wynik zależy tylko od tego, jakie nieruchomości weźmie się do analizy porównawczej), nie ponosząc odpowiedzialności za swoje działanie. A pałac jak niszczeje, tak będzie niszczał dalej...
Post Scriptum (16.10.2008)
Jak można było się domyślać chętnych na pałac w pierwszym przetargu nie było. Kolejny przetarg i kolejna abstrakcyjna (choć niższa - 832.500 zł) cena. Czy tym razem znajdzie się nabywca? Szczerze wątpię, ale urzędnicy zapewne nadal czują się wyśmienicie i są dumni ze swego wkładu w ratowanie śląskiego dziedzictwa . Tylko pałac jak niszczał, tak niszczeje...
Informacja o zespole pałacowo-parkowym ze strony ANR.
W skład założenia pałacowego wchodzi neobarokowy pałac, park, folwark oraz grunty rolne.
Pierwszym znanym właścicielem majątku w Ligocie Strupińskiej był w latach 1545-1568 Kasper von Frobelewitzt-Frutzik. Majątek wielokrotnie zmieniał swoich właścicieli. Pod koniec XIX wieku jego właścicielką została hrabina Agnes von Bourtales z domu Schutlich, która to najprawdopodobniej wzniosła obecny pałac. W 1937 roku właścicielem pałacu został Araulf von Gillern.
Pałac jest to neobarokowy budynek pałacowy zbudowany w II połowie XIX wieku, o powierzchni zabudowy 427m², powierzchni netto 1439m² oraz kubaturze 5350m³. Wybudowano go na planie prostokąta z aneksami i cylindryczną wierzą
(pisownia oryginalna ze strony Agencji Nieruchomości Rolnych- ja raczej napisałbym "wieżą", ale pewnie się nie znam), budynek jest podpiwniczony, dwukondygnacyjny z poddaszem użytkowym. Budynek posiada mansardowy dach o konstrukcji drewnianej pokryty dachówką ceramiczną. Wnętrza pałacu zatraciły swój pierwotny wizerunek, z jego elementów pozostał jedynie: ozdobny strop belkowy, nieliczne dekoracje stropów, część drzwi, okien i okiennic oraz pomocnicze kręcone schody stalowe. Stan techniczny pałacu określić można jako zły.
Park został założony w XIX wieku wraz z powstaniem pałacu. Park posiada charakter leśny, występują w nim drzewa o charakterze pomnikowym.
