Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Restauracja Bürgerberg (dawna), Złotoryja
McAron: Podmiana na lepszy skan.
Krasnal Topruś, Wrocław
Szyszka: Nie widzę go w bazie krasnali.
Budynek nr 2, ul. Ogrodowa, Dzierżoniów
Krzysztof Bach: Dla wszystkich, poprawione zdjęcie wsadziłem pojawi się za jakiś czas.
Panoramy Lubska, Lubsko
t.ziemlicki@wp.pl: Podmieniłem na większy i wyraźniejszy skan
2023 - 2024 Remont tunelu, Trzcińsko
Sendu: W tym czasie uruchomiona będzie zastępcza komunikacja autobusowa. Pasażerowie z trasy Szklarska Poręba-Jelenia Góra zawożeni są na stację do Janowic Wielkich.
Dworzec towarowy (dawny), ul. Madalińskiego Antoniego, gen., Wrocław
Danuta B.: To i sąsiednie zdjęcie (podobne) odpisałam od biurowca Cargo, bo go na żadnym nie widać. Przypięłam do dworca towarowego, który wymaga jednak uszczegółowienia. Na razie tak zostaje.

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

Krzysztof Bach
Sendu
Danuta B.
Szyszka
Alistair
Danuta B.
Ireneusz1966
FM
kitapczy
Krzysztof Bach
morgot
Popski
Popski
Mmaciek
Alistair
Mmaciek
Alistair
Popski
Alistair
Popski
Popski

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Ulica Mączna
Autor: hs°, Data dodania: 2007-07-28 12:14:15, Aktualizacja: 2007-07-28 12:14:15, Odsłon: 2216

Przy opracowywaniu tego artykułu korzystałem z z kilku źródeł, przy czym najbardziej pomocne były: Durch Waldenburgs Straßen-Maxa Kleiwächtera (1937) i Monographien deutscher Städte-Band XVI Waldenburg in Schlesien (1925)
Ulica ta przed wojną należała do Ober-Waldenburg (ob. Śródmieście). Do momentu włączenia Ober-Waldenburg do Wałbrzych (co miało miejsce ok. 1934 r.) ulica nosiła nazwę Ziegeleiweg, jako, że prowadziła ona do funkcjonującej przy niej cegielni. Wówczas z uwagi na dublowanie się nazw ulic została przemianowana na „Am Mühlberg“ (w istocie ulica przebiega u północnego podnóża Młyńskiej Góry- Mühlberg). Pokryta asfaltową, miejscami uszkodzoną nawierzchnią, przebiega w linii prostej od skrzyżowania z ulicą B. Głowackiego, po dość równym terenie i ma zakończenie na wysokości wschodniej granicy działki zajmowanej przez Fabrykę Wkładów Odzieżowych CAMELA S.A. (dawniej, założona na przełomie wieków XVIII i XIX przędzalnia braci Albertich „Flachs- und Werkgarnspinnerei der Gebrüder Alberti”, a od 1883 r. będący w posiadaniu Karla Methnera „Schlesische Textilwerke Methner & Frahne AG”).

Zdjęcie nr 1
Zdjęcie nr 2
Od tego miejsca w lewo, wzdłuż ogródków działkowych i ogrodzenia Fabryki Wkładów Odzieżowych CAMELA S.A. przebiega nie mający nazwy, nieutwardzony łącznik do ulicy P. Skargi. Odchodzący w prawo niewielki odcinek drogi prowadzi obok samotnie stojącego budynku (Mączna 2) i dochodzi do wybudowanego pod koniec lat 90-tych ub. wieku odcinka ulicy gen. W. Sikorskiego. Wracając do budynku stojącego na zakończeniu drogi, to najprawdopodobnie wchodził on skład zabudowań znajdującej się w tej okolicy cegielni, będącej własnością właścicieli Książa.

Cofnijmy się jednak do początku drogi, zaczynającej się jak już wspomniano na skrzyżowaniu z ulicą B. Głowackiego. Stojący naprzeciwko wlotu w ul. Mączną, o ile mnie pamięć nie myli 2-piętrowy dom (B. Głowackiego-Ritterstraße 9) nie istnieje. Rozebrano go w końcu lat 60-tych ub. wieku, z powodu katastrofalnego stanu. posiadał on ciekawe w swej konstrukcji, umieszczone od strony podwórka (dodatkowe?) wejście na wyższe kondygnacje. Zbudowane ono było z parterowego, murowanego wolnostojącego budyneczku, stojącego na wysokości środka budynku, którego płaski dach z balustradą, był częścią schodów wiodących w górę.
Obok skrzyżowania rosło pokaźnych rozmiarów drzewo, co do którego gatunku panowały rozmaite opinie. Bieglejsi w dendrologii mówili, że jest to wiąz, a mniej obeznani w tematach przyrodniczych mówili, że jest to jakiś rodzaj lipy. Dla większości mieszkańców tej okoliczy, zwłaszcza jej młodszych roczników nosiło ono nazwę jak najbardziej słuszną „drzewo”. Mówiąc o spotkaniu przy „drzewie” miano na myśli początek ulicy Mącznej. Co prawda mieszkańcy ulicy B. Głowackiego (ci, którzy zamieszkiwali odcinek od owego drzewa w kierunku ob. zwałów mówili o nim „ostatnie drzewo”, choć wcale nie było ono ostatnie na tej ulicy a raczej jako pierwsze rozpoczynało ciąg jednoszpalerowej, klonowej aleji wiodącej do miejsca w którym złączały się dwa potoki: płynący z dawnego miejskiego parku i drugi płynący z Nowego Glinika.

Zdjęcie nr 3
Zdjęcie nr 4
Idąc dalej ulicą Mączną po jej prawej stronie widać dom (Mączna 1a) w którym mieści się Przedszkole Samorządowe nr 4. Wcześniej było to przedszkole przyzakładowe nieopodal znajdujących się Wałbrzyskich Zakładów Przemysłu Lniarskiego. Prawdopodobnie również prze wojną było tam przyzakładowe przedszkole (Kinderkrippe). Za przedszkolem także po tej samej stronie ulicy znajduje się, założony w okresie międzywojennym (prawdopodobnie jeszcze przed wybudowaniem osiedla robotniczego w rejonie ulic: Cichej, Mącznej, Rolniczej i B. Głowackiego) zespół ogródków działkowych. Cały obszar ogródków posiadał (zachowane do dzisiaj) zewnętrzne ogrodzenie wykonane z metalowej siatki o wysokości około 2,5 m, rozpiętej na wykonanych z rur słupkach. Przekroczywszy główną bramę wejściową i idąc dalej dróżką, dzielącą teren ogródków na dwie połowy zajść można było na Młyńską Górą lub skręciwszy w bok, tu będę cytował (po przetłumaczeniu): można dojść do idyllicznie położonego na wolnej przestrzeni akwarium, założonego przez „Aquarienverein von Rio“ (von Rio-z miasta, osoba V. Rio?). O co tu chodzi. Pamiętam, że po minięciu bramy i przeszedłszy około 100-150 m, po prawej stronie na terenie jednego z ogródków były pozostałości jakby niegłębokiego, murowanego basenu (zbiornika). Z koleji po lewej stronie, mniej więcej na tej samej wysokości skręciwszy w lewo i przeszedłszy około 50 m, minąwszy mały wąwozik wkraczało się w niewielki, niezbyt gęsty, mieszany, porośnięty średniej wielkości i gęstości podszytem, sosnowo-brzozowy lasek, rosnący u podnóża urwiska mającego około 10 m wysokości. W lasku tym znajdowały się dwa płytkie zbiorniki wodne o niezbyt dużych rozmiarach, tak pi razy oko 10x10 m. Pierwszy z nich posiadał resztki murowanej obudowy, a nawet widać było płytki glazurowane (może to były gruzy wrzucone tutaj ze znajdującej się nieopodal, zrujnowanej cegielni?). W okolicy tej koczowały czasem cygańskie tabory, jeśli zwyczajowe miejsce ich postoju na terenie dawnego boiska Waldenburg SV 09 nie było zajęte przez wędrowny cyrk.

Zdjęcie nr 5
Zdjęcie nr 6
Wracamy jednak z powrotem do ulicy. Po jej lewej stronie kończy się towarzyszący nam od skrzyżowania z ulicą B. Głowackiego ciąg budynków robotniczego osiedla z dominującym, czerwonym kolorem ścian (pochodzącym od nieotynkowanej cegły) i dachówek. Dalej po tej samej stronie zaczynają się biegnące aż do końca ulicy ogródki, graniczące z Fabryką Wkładów Odzieżowych CAMELA S.A. A po prawej stronie co mamy? Też ciągnące się do końca ulicy ogródki, ale ...
Przed półwieczem rozciągał się tam teren po byłej cegielni tzw. Fürstliche Ziegelei (będącej w zarządzaniu przez Verwaltung der Fürsten von Pleß-siedzibą zarządu książańskich dóbr po jej przeniesieniu z Książa do Wałbrzycha był Zamek Czettritzów). Skrobiąc w pamięci przypominam sobie, że od strony ulicy Mącznej były prawdopodobnie dwa wejścia wiodące na cegielni. Pierwsze położone niedaleko końca ogódków działkowych (tych przedwojennych) i drugie przy budynku stojącym na końcu ulicy. W miejscach tych zachowane były pozostałości bram w postaci słupów (betonowych, murowanych-otynkowanych) z zawiasami o wysokości około 2,5-3 m i poprzecznym, kwadratowym przekroju ~ 40-50 cm. Na terenie cegielni pamiętam jeszcze uszkodzony komin ze stojącą obok komorą (piecem) zaopatrzoną w rodzaj drzwi, gruzowiska na całym terenie, resztki jezdni (torowisk) i co najważniejsze dwa, olbrzymie doły, powstałe najpradopodobnie w trakcie wydobywania gliny. natknąłem się na informację, że cegielnia posiadała nowoczesny sprzęt przy pomocy którego jej roczna produkcja wynosiła 6 mln sztuk cegieł. Do produkcji zaś wykorzystywane było znajdujące się nieopodal złoże gliny. Do dołów tych w latach 60-tych zwożono jakieś zaskrzepiające się, smoliste świństwo. Kres ich napełnianiu położył pożar ich zawartości wskutek podpalenia. Było na co popatrzeć ... Następnie teren ten został zamieniony na miejskie wysypisko śmieci. Z resztek komina i komory wybudowano, murowaną szopę (stróżówkę) służącą dla przechowywania narzędzi obsłgi stałej wysypiska i jako kanciapa dla stróża. Po zamknięciu wysypiska teren ten został zrekultywowany, założono na nim dalsze ogródki a z czasem wybudowano kawałek nowej drogi.

[uwaga: niektóre podane dane mogą rozmijać się z prawdą; osoby mogące wnieść uzupełnienia lub korekcję tekstu upraszam o kontakt: e-mail wagrams@op.pl zależy mi zwłaszcza na wiadomościach dotyczących Freilandaquarium założonego przez Aquarienverein von Rio]

/ / / /
ragnar | 2007-07-29 14:14:42
Dobra robota i bardzo ciekawe informacje.
genie | 2007-07-29 14:56:53
Ciekawy artykul, duzo fascynujacych szczegolow.