W 1109 roku na terenie dzisiejszej dzielnicy Psie Pole rozegrana została domniemana bitwa ,a w rzeczywistości miałaby to być jedna z wielu mniejszych potyczek stoczonych w 1109 roku pod oblężonym Wrocławiem, w której to wojska Bolesława III Krzywoustego zwyciężyły armię króla niemieckiego i cesarza rzymskiego narodu niemieckiego Henryka V. Sam Bolesław III zapewne wcale nie uczestniczył w tej potyczce a wspomniane Bolesławowe wojska to w rzeczywistości ludność zamieszkująca okolice Wrocławskiego grodu, która partyzanckimi metodami nękała niemieckie oddziały.

Relację na temat tej bitwy znamy przede wszystkim z podania Wincentego Kadłubka ur.ok. 1150/1160 - zm. 1223 r Kadłubek piszący swoją kronikę na dworze Kazimierza Sprawiedliwego (syna Bolesława Krzywoustego), opisał, że pozorowany odwrót wojsk Krzywoustego wciągnął Niemców w zasadzkę i doprowadzili ich do klęski. Po opisie bitwy dodał również inną trochę makabryczną przypowieść: Na dowód tego wydarzenia istnieje jeszcze nazwa miejsca, bowiem zbiegła się tam niezmierna sfora psów, które pożerając tyle trupów zapadły w jakąś szaleńczą dzikość, tak, że nikt nie śmiał tamtędy przejść, i dlatego owo miejsce nazywa się Psim Polem".

Inny dziejopisarz tamtych czasów Gall Anonim piszący swoją Kronikę już 3 lata po bitwie, napisał, że w 1109 r. miał miejsce najazd na Polskę niemieckiego króla i cesarza Henryka V, który uderzył na polskie grody Bytom Odrzański i Głogów, których jednak cesarz nie potrafił zdobyć, wtedy cesarz pociągną w kierunku Wrocławia, gdzie jak napisał Gall Anonim "...Cesarz postąpił pod miasto Wrocław, gdzie jednak nic więcej nie zyskał, jak trupy na miejsce żywych".

Bitwa ta, do dzisiaj dzieli środowisko historyków według jej zwolenników, będących w zdecydowanej mniejszości , dowodem na to, że bitwa miała miejsce, miałby być fakt, że po łacinie osada znajdująca się na pobojowisku nazywała się Campus Caninus, a w języku niemieckim Hundsfeld, co w obu przypadkach oznacza właśnie Psie Pole. Istnieją również opinie, że polska nazwa Psie Pole jest pierwotna i oznaczać miałaby tyle, co pole "liche", "słabe" - a to z racji podmokłego jego charakteru i corocznych powodzi na tym terenie.
Istnieje także pogląd, powszechnie obecnie podzielany przez większość historyków, że bitwa na Psim Polu w albo nie miała miejsca albo, że odbyła się tu jakaś mało znacząca potyczka, z której zwycięsko wyszły oddziały Krzywoustego Twierdzą oni, że ukształtowana na kronice Kadłubka relacja, powtarzana w następnych wiekach trafiała do świadomości Polaków jako doskonała propagandowe narzędzie w wielowiekowym konflikcie polsko-niemieckich. Także po II wojnie światowej, polityka rządu PRL kultywowała przekłamania z historii obu narodów i podsycała nieprzyjazną postawę Polaków wobec Niemców W siedemdziesiątych XX wieku wspólna komisja historyków rozpoczął żmudne prace weryfikujące narosłe po obu stronach nieścisłości historii stosunków wzajemnych.

W 1953 roku Karol Bunsch napisał powieść o bitwie na Psim Polu .

Fotografie związane z Bitwą na Psim Polu Zdjęcie nr 1 Zdjęcie nr 2 Zdjęcie nr 3 Źródła: 1. Najdawniejsze dzieje Wrocławia 2. Encyklopedia Wrocławia 3. Śladami polskich bitew Krzysztofa Nowińskiego 4. Historia Śląska -Wacława Korta 5. Monografia historyczna Dolny Śląsk - Wojciech Wrzesiński Opracowanie : kate16 / www.wroclaw.dolny.slask.pl Zdjęcia : www.wroclaw.dolny.slask.pl