Obóz koncentracyjny na Tarnogaju
Autor:
Michał ł._2°,
Data dodania: 2006-04-12 15:49:08,
Aktualizacja: 2006-04-12 15:49:08,
Odsłon: 3110
|
|
Chciałbym przekazać wszystkim, co wiem na temat obozu na Tarnogaju, mam nadzieje, że ułatwi to poszukiwania nowych zdjęć
|
W 1915 roku został utworzono tu obóz jeniecki, gdzie przetrzymywano głównie Francuzów. Pracowali oni w pobliskiej fabryce "Silesia". Do roku 1933 pozostało po obozie jenieckim sześć baraków, z których każdy mógł pomieścić 50 osób. Prace nad przystosowaniem obozu do nowej roli rozpoczęły się w marcu roku 1933 na rozkaz Heinesa i trwały 2 tygodnie. Prace te prowadziła grupa więźniów, ludzi którzy sami w czasie I WŚ byli jeńcami. Obóz ogrodzono wysokim płotem z drutu kolczastego, cały teren oświetlono i podprowadzono do niego wodę. 8 Kwietnia z więzienia przy ulicy łąkowej odbył się przemarsz 200 osobowej grupy do obozu na Tarnogaju. Więźniów prowadzono przez miasto przy dźwiękach orkiestry i wiwatujących tłumach ludzi. Po kilku tygodniach do więzienia w podobny sposób przybyła kolejna 100-osobowa grupa więźniów. Był to obóz tylko i wyłącznie dla więźniów politycznych, przewinęło się przez niego ok. 600 osób. W więzieniu na rozkaz Heinesa więźniowie byli poddawani tzw. Zabiegom wychowawczym, o których w ówczesnym Wrocławiu krążyły różne legendy. Każda zacniejsza osoba była witana w obozie z dość dużą pompą. Taką sławna postacią był Ludemann, były pruski minister skarbu, socjaldemokrata- w eskorcie SS przeprowadziono go przez całe miasto w błazeńskiej papierowej czapeczce, po przekroczeniu bram podano mu dawkę oleju rycynowego, po czym kazano wziąć czerwony sztandar i śpiewać miedzynarodówkę. Takich przypadków było wiele. Obóz został zlikwidowano w sierpniu 1933 roku, a więźniów ze stacji kolejowej na wojszycach przetransportowano do obozu Osnabruck .
(Na podstawie książki "Dom z Białym Orłem")
|