Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Krasnal Kanonier Antek, Wrocław
Zdzisław K.: To pocisk nie do tej armaty :((
Panoramy Szprotawy, Szprotawa
Popski: Na aukcji obieg 1929 r. Skorygowano górne datowania całej serii.
Klasztor Ubogich Sióstr Szkolnych de Notre Dame (dawny), ul. Warszawska, Głubczyce
Hellrid: Oba budynki znajdowały się na ulicy Warszawskiej (Botenstrasse), stały na przeciwko siebie, co jest widoczne tutaj: , jedynie nowy klasztor przetrwał - obecnie jest tam szkoła muzyczna. Tworze obiekty.
Port rybacki, ul. Bosmańska, Krynica Morska
Lekok: Dzięki:)
Pensjonat (dawny), Krynica Morska
Lekok: Czyli ulica Portowa?
Zakład Ubezpieczeń Społecznych - Inspektorat w Głubczycach, ul. Bolesława Chrobrego, Głubczyce
Hellrid: Budynek istnieje, obecnie znajduje się w nim ZUS, jest nawet już obiekt:

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

mietok
Iras (Legzol)
Hellrid
Hellrid
Iras (Legzol)
Iras (Legzol)
Iras (Legzol)
Iras (Legzol)
Iras (Legzol)
Alistair
Iras (Legzol)
Iras (Legzol)
Iras (Legzol)
Alistair
Alistair
Alistair
MacGyver_74
Sendu
Parsley
Sendu
Rob G.

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Stadion Olimpijski
Autor: bonczek/hydroforgroup/°, Data dodania: 2005-06-30 17:12:39, Aktualizacja: 2005-06-30 17:12:39, Odsłon: 3413

1945 - 1948
Jaki widok po wojnie przedstawiał Stadion Olimpijski wiemy praktycznie wszyscy. Zniszczenia spowodowane bombardowaniem, pożarami oraz próbami zmiany infrastruktury oraz przeznaczenia jego obiektów (lotnisko) zostawiły latem 1945 roku trwały ślad.
Obiekt obejmował wówczas ponad 65 hektarów i zdecydowanie remont jego przekraczał możliwości finansowe odradzającego się miasta. Chciałem także przypomnieć, że uszkodzenia samych obiektów i sprzętu sportowego sięgały 85%. Pomimo potrzeby uruchomienia obiektów sportowych w polskim Wrocławiu nie było na to pieniędzy ani w Zarządzie Miasta Wrocławia, ani w Urzędzie Kultury Fizycznej. Samo miasto z czasem doczekało się i wciąż powstawały nowe kluby sportowe tak środowiskowe jak i przyzakładowe. Rozwijać się zaczęły okręgowe związki sportowe niosąc wraz z sobą poszczególne dyscypliny sportowe. Stadion wciąż nie miał gospodarza ani funduszy na remont. Pierwsze symptomy walki o odrodzenie tego obiektu pojawiły się w prasie dolnośląskiej, która zaczęła bić na alarm w związku z postępującą dewastacją obiektów sportowych na terenie stadionu. Wbrew pozorom największe spustoszenie zostawiała roślinność dziko rosnąca, która rozsadzała mury i beton z których zbudowane były trybuny.
Zdjęcie nr 1

O złomiarzach i szabrownikach nie muszę wspominać.
Na odsiecz stadionowi przyszła jak w wielu innych przypadkach (patrz poczta przy Krasińskiego) organizacja Wystawy Ziem Odzyskanych w 1948 roku. W związku z organizacją WZO pojawiła się koncepcja zagospodarowania i odbudowy Stadionu Olimpijskiego jako sportowego i wypoczynkowego zaplecza dla gości i planowanych zlotów młodzieży we Wrocławiu. Na terenie stadionu Konwiarza i jemu przyległych planowano zorganizować liczne imprezy w skali krajowej i międzynarodowej z udziałem wszystkich grup społecznych miasta szczególnie zaś młodzieży. Organizatorem i orędownikiem odbudowy obiektów był Miejski Komitet Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego w osobie Tadeusza Blicharskiego oraz ówczesny prezydent miasta Bronisław Kupczyński traktujący sprawę priorytetowo. Wstępne koszta remontu stadionu i terenów jemu przyległych oszacowano na 100 milionów złotych a więc kwoty przerastającej fundusze miejskie. Miasto nie miało także zaplecza materiałowego i ludzkiego by podjąć się takiego wyzwania na szeroką skalę. Należy pamiętać przy tym o wciąż trwających pracach nad WZO, które angażowały olbrzymie fundusze i materiały oraz siłę roboczą.
Mając pełną świadomość w/w braków władze miejskie postanowiły zwrócić się do mieszkańców miasta z prośbą o pomoc.
20 sierpnia 1947 roku prezydent miasta Kupczyński zwołał wielką naradę przedstawicieli wszystkich środowisk społeczeństwa wrocławskiego. Podczas obrad zaapelował do nich o pomoc w odbudowie Stadionu Olimpijskiego. Sam z miejskich oszczędności obiecał przeznaczyć 5 milionów złotych a więc 1/20 potrzebnych środków finansowych.

Zdjęcie nr 2


Obiecano w pierwszej kolejności ogrodzić teren sportowy a wojsko dało do prac przy odbudowie i zabezpieczeniu kompanię saperów (generał Popławski dowódca Okręgu Wojskowego). Zebrano także liczne i spontaniczne deklaracje różnych przedsiębiorstw i instytucji pragnący h nieść pomoc w odbudowie Stadionu (czyny społeczne, opodatkowanie imprez sportowych, zbiórki pieniężne, itd.). Został powołany Komitet Odbudowy Stadionu Olimpijskiego. Na przewodniczącego wybrano ówczesnego wiceprezydenta miasta w osobie Władysława Horwatha a na wiceprzewodniczącego dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Obronnego ppłk. Artura Kasprzyka.
Skład komitetu uzupełniali przedstawiciele różnych środowisk i instytucji miejskich.
Pierwszą czynnością Komitetu po jego uprawomocnieniu było powołanie Biura Odbudowy pod kierownictwem Tadeusza Blicharskiego. Pierwsze, praktyczne prace rozpoczęły się 1 września 1947 roku kiedy to miała miejsce uroczysta inauguracja odbudowy Stadionu a udział w odgruzowywaniu terenu wzięli członkowie Komitetu wraz z urzędem Prezydenta miasta i osobiście jego osobą. W pracach pomagali także inni członkowie władz Biura Odbudowy, Komitetu Odbudowy i innych wrocławskich instytucji i urzędów.
Wrzesień 1947 roku był energicznym miesiącem pod względem organizacji i przygotowań. Zorganizowano dział administracji i techniczny którego kierownictwo objął Władysław Wojtkiewicz. Z pozyskanych skromnych środków dokonano pełnej inwentaryzacji oraz niezbędnych prac technicznych a także wyliczenia kosztów odbudowy i zagospodarowania 65 hektarowego terenu. Ustalono konkretny plan i fazy robót a także wystąpiono z odzewem do mieszkańców miasta o konkretną pomoc finansową (były to cegiełki na odbudowę stadionu) bowiem z kasy miasta otrzymano dopiero 500 tysięcy złotych czyli 1/10 deklarowanej pomocy.
12 września 1947 roku Biuro Komitetu Odbudowy przejęło administrację nad obiektem.
Ustaliło co następuje:
Stadion Olimpijski obejmuje 62 ha powierzchni i posiada następujące obiekty:
- boisko rezerwowe
- boisko fryzyjskie
- 4 baseny (zawodniczy, ćwiczeniowy, skokowy, brodzik) z trybunami
- boisko hokeja ziemnego z trybunami
- 9 kortów tenisowych z budynkiem klubowym
- boisko koszykówki
- boisko siatkówki
- mały stadion z boiskiem piłkarskim
- bieżnię lekkoatletyczną
- trybunę murowaną i trybuny ziemne z 6 kasami i budynkiem gospodarczym
- boisko treningowe
- centralny stadion z boiskiem piłkarskim i wyposażeniem
- strzelnicę na broń małokalibrową i dużokalibrową
- plac do ćwiczeń z przeszkodami
- boisko do gry w krokieta
- boisko ciężkoatletyczne z trybunami i szatniami i urządzeniami sanitarnymi
- urządzenia bokserskie
- boisko wrotkowe
- boisko rugby
- halę sportową murowaną
- hall wioślarski z magazynem na łodzie
- tor regatowy z trybunami i budynkiem administracyjnym
Większość z wymienionych obiektów zniszczona była od 45 do 100 procent.

Zdjęcie nr 3



Do całego rachunku komisja doliczyła zniszczenia bramy głównej z przyległymi budynkami i dwoma pylonami oraz ogrodzenie i urządzenia stacji benzynowej.
Jako pierwsze na wezwania o pomoc w odbudowie Stadionu odpowiedziało Wojsko Polskie.
Wydawać może się dziś to śmieszne ale zmagało się ono z chwastami jakie zalegały na całym terenie obiektów sportowych a także łopatami odgruzowywało teren (wśród zwykłych żołnierzy rwało chwasty także 350 oficerów w tym generał Popławski i Siwicki).
Młodzież wrocławska zadeklarowała 8000 dni roboczych i do prac wyruszyła 750 osobowa ekipa tej młodzieży. Większość stanowili uczniowie Liceum Budowlanego i Gimnazjum przy ulicy Parkowej a także harcerze i uczniowie innych szkół.
Komitet Odbudowy zorganizował własną stolarnię i inne zakłady i warsztaty pomocnicze.
Zwrócił się do wrocławskich zakładów pracy o pomoc przy trudniejszych pracach. Pafawag był pierwszy. 2000 pracowników dawnego Linke - Hoffmann z ciężkim sprzętem i taborem ruszyło na pomoc w odbudowie i reanimacji Stadionu Olimpijskiego. Dzięki ich pomocy można było zlikwidować zburzone stropy betonowe Stadionu i wykonać inne ciężkie prace.

Zdjęcie nr 4


W pracach podczas odbudowy brali również udział zwykli mieszkańcy miasta. Pomoc tak finansowa jak i w postaci pracowników przychodziła z całego Dolnego Śląska. W "reklamę" tego przedsięwzięcia mocno zaangażowała się dolnośląska prasa dzięki której wzbudzono zainteresowanie władz centralnych a co za tym idzie otrzymano także mniejszą lub większą pomoc przy odbudowie.
To wszystko jednak o czym pisze był to tzw. "spontan" bowiem brak konkretnych funduszy uniemożliwiał szerszy front robót. Do 2 grudnia 1947 roku wykonano pracę wartości 3,5 miliona złotych a czyn społeczny wyceniono na około 2 miliony złotych . Wszystko co zrobiono można było nazwać i podsumować jako prace przygotowawcze i oczyszczające.
Zaczęto starać się o kolejne środki finansowe tak by zdążyć z otwarciem Stadionu na zbliżający się termin WZO. Zima 1947/1948 upłynęła w cieniu starań o kolejne finanse i środki materiałowe na odbudowę stadionu. Pieniądze obiecał wyasygnować z państwowej kasy Państwowy Urząd Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Obronnego oraz Dyrekcja Odbudowy Miasta. Zimę postanowiono wykorzystać na maksimum by do końca oczyścić Stadion i dokonać napraw i remontów, które umożliwia temperatura i pogoda. Na pierwszy ogień poszły wnętrza budynków czyli tynki, armatura itd. Postanowiono część wyposażenia obiektów sportowych zrobić własnym sumptem w warsztatach na terenie obiektu. Założono koniec prac na 20 lipca 1948 roku a więc na początek WZO, która zbliżała się coraz większymi krokami. Tego typu działania trwały aż nadszedł długo oczekiwany punkt zwrotny.

Zdjęcie nr 5


Wyznacza go w historii Stadionu Olimpijskiego kwiecień 1948 roku kiedy na teren obiektów sportowych weszła 21 Brygada "Służby Polsce", dołączyły do niej służby miejskie a także Bułgarska Brygada Pracy, brygady techniczne Dyrekcji Odbudowy Stadionu i ekipy ochotnicze z miasta. Komitet Odbudowy otrzymywał także pokaźną dotację z różnych źródeł w tym i państwowych. Zbliżające się WZO było jak nieprzekraczalna granica dla odbudowy Stadionu. Praca trwała praktycznie non stop. Wykorzystywano każde miejsce i każdą chwilę na remont i odbudowę Stadionu. Przypływ gotówki i spontaniczność ofiarodawców i wykonawców pozwoliły objąć kompletną odbudową wielki stadion i basen Konwiarza na którym pracownicy Pafawagu postawili w czynie społecznym trampolinę i wieżę pływacką.
Aż nadszedł dzień 30 czerwca 1948 roku. W tym dniu dzięki uchwale Miejskiej Rady Narodowej stadion otrzymał nazwę "STADION OLIMPIJSKI IM.GENERAłA ŚWIERCZEWSKIEGO". Było to tak naprawdę podziękowanie dla LWP za to, że pierwsi stanęli ochotniczo do odbudowy Stadionu i wnieśli największy wkład w przywrócenie jego świetności. 10 lipca na Stadionie zebrał się Komitet Organizacyjny Igrzysk Wystawy Ziem Odzyskanych a 12 lipca 1948 roku Komisja Rady Wychowania Fizycznego, która wyraziła podziękowanie za wkład pracy i aktywność przy odbudowie Stadionu przedstawicielom organizacji i zakładów w odbudowie uczestniczących.
Stadion otworzono uroczyście 22 lipca 1948 roku i jak pisały ówczesne gazety ciągnęły na te uroczystość tłumy ulicą Limanowskiego. Odbyło się wiele uroczystości nagradzania i wręczania dyplomów przodownikom pracy oraz brygadom w odbudowie uczestniczącym.
Wyróżnienia indywidualne od Prezydenta miasta Kupczyńskiego otrzymały:
Bułgarska Brygada Pracy, 21 Brygada Służby Polsce, Pafawag, Mostostal, Zarząd Techniczny Miasta, Dyrekcja Odbudowy Stadionu i wielu innych.

Zdjęcie nr 6


Można by jeszcze pisać o kolejnych imprezach, zawodach, o nagrodzonych, o tonach betonu i pocie ludzkim ale chciałbym pokusić się o małe resume przy cały, ogromnym szacunku dla tych o których wyżej napisałem a z których dziś niektórzy się śmieją i drwią.
Tak naprawdę osobiście uważam, że nasz, wrocławski Stadion Olimpijski trochę nas wszystkich przerósł. Potencjał jaki został odziedziczony po wojnie tak naprawdę jak głęboko sięgam pamięcią przynajmniej od połowy lat 60 tych przerastał możliwości miasta.
Większość obiektów ulega stałej powolnej degradacji i zniszczeniu, znaczenie samego obiektu podobnie, choć jeszcze niedawno każdy łikend można było spędzać na Polach Marsowych czy pięknym basenie Konwiarza. Brak jakiegokolwiek solidnego planu zagospodarowania i gospodarza z prawdziwego zdarzenia powoduje to, że coraz mniej słyszymy o tym jakże pięknym i z możliwościami obiekcie.
Spacer wśród obiektów Stadionu Olimpijskiego może dziś wzbudzić mieszane uczucia i refleksje szczególnie u tych, którym jest bliski i którzy wiedzą kiedy i jak potrafił mieszkańców naszego miasta bawić czyniąc go słynnym w całej Europie bez względu na czas w jakim to miało miejsce.
życzyłbym sobie i nam wszystkim by czasy jego świetności i wyglądu wróciły - wróciły jak najszybciej.

bonczek/hydroforgroup/2005 na podstawie "Kalendarz Wrocławski" 1969

/ / / / / 3 /
/ / / / / 1948 /
Lekok | 2005-11-26 22:57:15
Przypominam - brak autora i tytułu artykułu!