Jesteś niezalogowany
NOWE KONTO

Polski Deutsch

      Zapomniałem hasło/login


ä ß ö ü ą ę ś ć ł ń ó ż ź
Nie znaleziono żadnego obiektu
opcje zaawansowane
Wyczyść




Gronów
blatro: Dziękuję :)
Nastawnia, Wrocław
Popski: Założyłem obiekt.
pl. Wyszyńskiego Stefana, kard., Jelenia Góra
chrzan233: Troszkę zbliżone ujęcie, przynajmniej lewa strona:
pl. Wróblewskiego Walerego, gen., Wrocław
Mmaciek: Obiekt dla słupa był założony w innym obiekcie ze słupem (stąd ul. Rydygiera). Wyprostowałem.
Zakład Górniczy Bolesław Chrobry (dawny), Wałbrzych
heck: Idą chłopy na szychtę

Ostatnio dodane
znaczniki do mapy

MacGyver_74
Mmaciek
Popski
StaSta
Mmaciek
sawa
MacGyver_74
dariuszfaranciszek
foto-baron
Rob G.
Tony
Rob G.
Rob G.
McAron
MacGyver_74
MacGyver_74
MacGyver_74
prysman
MacGyver_74
MacGyver_74
MacGyver_74

Ostatnio wyszukiwane hasła


 
 
 
 
Obraz Oskara Andersa "Auszug der Herrlein vom Herrleinberge auf den Zobten"
Autor: SyG°, Data dodania: 2014-04-08 13:49:02, Aktualizacja: 2015-03-16 03:07:10, Odsłon: 4103

Wyprowadzka skrzatów-paniątek z góry Parkowej na górę Ślężę (Sobótkę)

 

Zdjęcie nr 

Mieszkający od pradziejów na Parkowej Górze w Bielawie, skrzaty-paniątka (Herrleinen), pilnowały swej siedziby, oraz niezmierzonych skarbów, ukrytych pod ziemią. Jednak ich w miarę spokojny żywot, został zakłócony, gdy w okolicy zaczęło się osiedlać coraz więcej ludzi, zajmujących się nie tylko cichym rolnictwem, lecz także tkactwem z czyniącymi ciągły hałas krosnami. Miarę cierpliwości paniątek, przelało drążenie skał na południowym zboczu ich góry (kamieniołom "Biała skałka), potrzebnych na budowę nowych, już nie drewnianych domów, umacniania dróg i obudowywania dotąd swobodnie płynących potoków. Skrzaty postanowiły opuścić  coraz  ludniejszą Bielawę i poszukać spokojniejszej okolicy.  Pewnej nocy zastukały do chłopskiej chaty  gospodarza Herziga, prosząc go o przygotowanie konnego zaprzęgu i wywiezienie ich dobytku w spokojniejsze miejsce, gdyż w Bielawie dobrze im się żyło, gdy była spokojną i cichą wioską. Teraz jednak, gdy słyszą ciągle hałas krosien i stuk młotków kamieniarskich, a w strumieniu zamiast czystej wody, płynie brud z pranych, bielonych i farbowanych tkanin, ich spokojny byt w tym miejscu stał się niemożliwy do wytrzymania. Gospodarz zgodził się i zawiózł dobytek skrzatów, pod górę Ślężę, pokrytą jeszcze bardziej gęstym, niż dziś lasem http://dolny-slask.org.pl/4569348,foto.html . Tam wiodły spokojne życie, do lat I Wojny Światowej, kiedy poruszone jej nieszczęściami, powróciły do Bielawy, niosąc pomoc  inwalidom wojennym http://dolny-slask.org.pl/3562032,foto.html?idEntity=515761  . Za wyświadczoną przysługę skrzaty, wypełniły pusty już wóz Herziga suchymi liśćmi. Ten jednak, oburzony tym nieco dziwnym wyrazem wdzięczności, gdy już oddalił się od Sobótki, wysypał liście do przydrożnego rowu. Jakież było jego zdumienie, gdy przyjechawszy do domu, zobaczył, że kilka listków, które jeszcze pozostały na wozie, zamieniły się w szczere złoto. Taka była wdzięczność paniątek za przysługę. Te "resztki" pozwoliły Herzigowi stać się bogatym człowiekiem,  który wybudował pierwszy murowany dom mieszkalny w Bielawie, gospodę "Herzig Hof", późniejszy "Preussischer Hof", stojący do dzisiaj, przy ul. Piastowskiej 2 http://dolny-slask.org.pl/523739,Bielawa,Budynek_nr_2.html  /SyG/. Na podstawie: Fritz Hoenow "Chronik von Langenbielau" -1931  PS. W 1916 r. Oskar Anders namalował obraz "Herrlein Wiederkunft" (Powrót Paniątek, Skrzatów). Obraz został zawieszony w sali reprezentacyjnej ratusza w niedzielę 26 stycznia 1916 r. w ozdobnej drewnianej ramie z wierszem bielawskiego kupca Franz'a Batig'a : " Nigdy nieśmiało, zawsze roztropnie, do ofiary nasze są chętne dłonie. Młotek i gwoździe ukoją lament, śmierci i ran wojny światowej spowodowany. Troska o chleb kraj nasz porusza. Nie zrzędźcie proszę, nieba nie wińcie, gwóźdź (wbity w ramę) niech wam odpłaci" (moje wolne tłumaczenie). W dniu tym na placu przed ratuszem (Ober Marktplatz), odświętnie przybranym ustawiły sie poczty sztandarowe bielawskich kościołów, organizacji kombatanckich, towarzystw gimnastycznych, ochotniczej straży pożarnej, szkół. Także inwalidzi i lżej ranni żołnierze z bielawskich lazaretów oraz kompania Landsturm'u. Wójt Bielawy Hermann Boehm zaapelował do mieszkańców o wykup srebrnych i złotych gwoździ które miały być wbijane w ramę obrazu, a nazwiska ofiarodawców wpisane do specjalnej "żelaznej księgi" Gwoździe ofiarował złotnik Schlosser, a księgę oprawioną w skórę z okuciami ufundował fabrykant Mittelstedt. Ozdobiony srebrem młotek był darem dyrektora Siefert'a z firmy CH. Dierig. Już w dniu uroczystości na fundusz "Kriegsinwalidenhilfe" (pomoc dla inwalidów wojennych) wpłynęło 9082,35 marek. Do końca wojny zebrano ponad 36 000 marek. Mimo umieszczenia funduszu na dobrze oprocentowanym koncie, powojenna inflacja spowodowała upadek fundacji. Obraz niestety, jak większość obrazów O. Anders'a, po II WŚ zaginął. Zachowały się  tylko kopie tego obrazu. /SyG/


/ / / /
/ / / / 2 /