Fritz Faustmann był nauczycielem w Ocicach. Dnia 22 stycznia 1921 r. jechał z synem motocyklem z Ocic, przez Brzeźnik w kierunku Parzyc. Dwa kilometry na zachód od Brzeźnika, trafiła go śmiertelna kula w głowę. Przez precyzyjne zeznanie syna schwytano zabójcę. Pochodził z Legnicy i pomylił nauczyciela z handlarzem bydła albo rzeźnikiem, któremu zabrał pieniądze lub był mu winien. Wcześniej podsłuchał w zajeździe w Bolesławcu, w którą stronę poszkodowany uda się do domu. Zaczaił się na skraju ...
Fritz Faustmann był nauczycielem w Ocicach. Dnia 22 stycznia 1921 r. jechał z synem motocyklem z Ocic, przez Brzeźnik w kierunku Parzyc. Dwa kilometry na zachód od Brzeźnika, trafiła go śmiertelna kula w głowę. Przez precyzyjne zeznanie syna schwytano zabójcę. Pochodził z Legnicy i pomylił nauczyciela z handlarzem bydła albo rzeźnikiem, któremu zabrał pieniądze lub był mu winien. Wcześniej podsłuchał w zajeździe w Bolesławcu, w którą stronę poszkodowany uda się do domu. Zaczaił się na skraju lasku za Brzeźnikiem i czekał na motocyklistę, a że w styczniu mało kto jeździ na motorze i stało się. W opisie mogą być drobne niejasności, kto komu zabrał pieniądze, a kto miał zginąć. Zaiteresowanego odsyłam do lektury prasy z tamtego czasu.
Pokaż więcej
Pokaż mniej
Pamiątkowy kamień z krzyżem ofiarowali poległemu koledze nauczyciele z Ocic i pobliskiej Zebrzydowej. Dziś jak widać, krzyż nauczycielowi też zrabowano. Sam lasek ma złą sławę - swego czasu napadnięto tam (Via Regia) i obrabowano orszak polskiego króla, wracającego z Niemiec. Współcześni mogą coś o nim powiedzieć więcej, ci co lądowali tam zimą w rowie. |
|||||||||||||||||||||||||
|
||