Sam niejednokrotnie się nad tym zastanawiałem. Podejrzewam wpływ czynników chemicznych, tj. wyziewów z elektrociepłowni, albo działanie zarządców (usunięcie tynku z racji braku środków na remont). Bardziej pawdopodobne dla mnie jest jednak pierwsze podejrzenie - w żadnej innej części miasta nie ma tylu obdrapanych kamienic , jak w najbliższej okolicy elektrociepłowni.