tallyhoo
| 2013-05-16 20:01:50
Wprawdzie nie będzie to do końca w temacie, ale pozwolę sobie załączyć mikro-wypracowanie, które kiedyś zamieściłem na Wrocławskim Forum Komunikacyjnym. W pewnym stopniu uzupełni powyższy artykuł, w pewnym też - mu zaprzeczy, ale nigdy dość wyjaśniania. Mam nadzieję, że ani autor ani administracja nie będą miały mi tego za złe:
Wrocławsko-gdyńskie trolejbusy wybudowano dla Mediolanu (ATM Milano) w 1942 r. Reprezentowały typ Fiat 672F101. Część elektryczna była dziełem firmy Breda, a nadwozie mediolańskiej wytwórni Tallero, pod którą to nazwą były zresztą znane (pierwsza seria z 1940 roku miała karoserię Varesini). Bardzo ciekawy był ich napęd - 4 silniki umieszczono w mających średnicę 70 cm piastach tylnych kół (system Turrinelli). To zresztą okazało się piętą achillesową tej konstrukcji - łączna moc silników wynosiła 105 KM, ale też ważyły razem 1,6 tony, co nie tylko prowadziło do przyspieszonego użycia zawieszenia, ale przy awarii choćby jednego z nich niemal unieruchamiało pojazd. Innymi ciekawostkami było stanowisko kierowcy umieszczone po prawej stronie wozu, tak by kierowca mógł łatwiej podjechać do krawężnika (choć akurat we Włoszech było to wtedy typowe) oraz uchylne stopnie ułatwiające wejście pasażerom.
Dla mediolańskiego przewoźnika produkowano je w latach 1940-42 (#641-660, 681-700) oraz 1949-53 (#701-735). W 1944 roku Niemcy realizując ówczesną wizję Europy bez granic, ze swobodnym przepływem ludzi, kapitału i technologii wywieźli ze słonecznej Italii co najmniej 13 z nich: 3 trafiły do Gdyni (690-692) i 8 do Wałbrzycha (693-700), a dwa do austriackiego Kapfenbergu (#647 i 689) (ten ostatni chyba przypadkiem).
Dla władz ówczesnego Waldenburga prezent nie był za bardzo na rękę, gdyż 12 metrowe wozy były zbyt długie jak na miejscowe warunki, przez co nie zostały wprowadzone do ruchu aż do końca wojny, a chyba nawet nie nadano im nowych numerów taborowych, choć o 7 wiadomo, że były sprawne. Władze Wałbrzycha podobnie jak ich poprzednicy nie kwapiły się do podjęcia rękawicy, a problemu pozbyto się w 1947 przekazując całą ósemkę do Wrocławia. Tutaj również nic nie wyszło, choć z innych względów. Wprawdzie do planów budowy linii trolejbusowej z Kromera na Psie Pole i Zakrzów podchodzono z początku bardzo entuzjastycznie, to w końcu stwierdzono, że nie ma sensu uruchamiać trzeciej trakcji, gdy odbudowa dwóch istniejących stwarza tyle problemów. Może też zadziało przeświadczenie o "Ziemiach (nie do końca) Odzyskanych", w które lepiej zanadto nie inwestować.
W 1949 roku niedoszłe wrocławskie trolejbusy zostały przekazane do Gdyni, gdzie otrzymały numery 230-237 i w 1950 weszły do eksploatacji. Będące przypadłością systemu Turinelli częste awarie (dzięki którym wozy te były znane jako Tallero-Cholero), wspomagane brakiem części zamiennych sprawił, że całą 11-stkę wycofano z eksploatacji do 1956 roku.
wilk.wroclaw
| 2013-05-18 23:27:40
tallyhoo
| 2013-06-30 19:58:12
O! Jakiś czas temu pilnie i zarazem bezskutecznie szukałem jakichkolwiek zdjęć "polskich" Tallero, a tu taka niespodzianka! Jeżeli jednak ten "1947" w tytule jest prawdziwy, to mamy tutaj do czynienia z rdzennym Gdynianinem.
tomwoj
| 2015-05-12 00:52:08
Zanim dojdziemy do setna sprawy. Zadam pytanie. Najpierw dziękuje autorowi za piękny artykuł. A więc po przejęciu władz Polskich w 1945 roku miasto posiadało 20 wozów trolejbusowych.... Jak wiadomo w dniu uruchomienia linii trolejbusowej trolejbusy zjeżdżały do zajezdni tramwajowej, ale w miarę jedzenia apetyt rośnie i trolejbusów przybywało a tych 20 wozów, zajezdnia tramwajowa nie mogła pomieścić, nie mówiąc o rozbudowywaniu sieci górnej na terenie zajezdni tramwajowej gdzie po prostu tam nie było na to miejsca. Pytanie brzmi: to gdzie znajdowała się ta zajezdnia trolejbusowa w Wałbrzychu. Oczywiście proszę pominąć zajezdnię trolejbusową na ulicy Wrocławskiej która to powstała dopiero w latach 50-tych.
zbyszek1030
| 2019-06-29 21:45:40
Zajezdnia trolejbusowa znajdowała się na ul.Wysockiego.Były tam również tramwaje.Były dwie hale i trzecia trochę niższa.Pamiętam to dobrze.Tam pracował mój Tato.
bogdanow
| 2019-07-10 22:05:03
Zgadza się. Owa zajezdnia była połączona z siecią zasadniczą jednym torem przewodów na ul. Konopnickiej (jeszcze sobie wisiała w latach 60.). Tędy trolejbusy zjeżdżały do zajezdni i wyjeżdżały "w miasto".
bogdanow
| 2019-07-10 22:09:02
| edytowany: 2019-07-10 22:16:19
W latach 60. przewody sieci na ul. Konopnickiej były całkowicie odłączone od przewodów sieci na ul. Słowackiego.
|
||||||||||||||||||||||